Wpis z mikrobloga

Generalnie też z chęcią bym pojechał do BP :)


@Krzyszy: nic prostszego - weź forinty z kantoru i wsiadaj w samolot albo samochód ;)

Fajne miasto (byłem 3 czy 4 razy), tylko cholernie zaniedbane, sporo bezdomnych i momentami trochę #!$%@? szczynami, w każdej knajpie doliczają 10% "opłaty serwisowej" (nawet przy zakupie piwa na wynos w budzie w parku)
@moja-lewa-stopa: niestety to nie zależy jedynie od mnie :) Jak się ma bombelka i partnerkę - to już nie jest tak prosto kupic bilet i jechać :)

W BP nie wiem ile razy byłem, ale też mieszkałem pół roku - faktycznie są miejsca zaniedbane, z duza iloscia bezdomnych i zapachem takim że idzie sie na bezdechu 5 minut xD - ale uwielbiałem stosunkowo tanie wino, fakt że można sobie nad Dunajem/