Wpis z mikrobloga

Mimo, że większą sympatią darzę Ronaldo niż Messiego, to mam wrażenie, że ocena ich reprezentacyjnych przygód bywa dość mocno niesprawiedliwa na niekorzyść tego drugiego. Messi mimo wszystko jest wicemistrzem świata. Tak, wiem że się mocno ślizgali na tamtych mistrzostwach, no ale jednak. W 2018 skład Argentyny, zwłaszcza w defensywie był już mocno przeciętny i po prostu osiągnęli wynik na miarę możliwości.
Ta Portugalia zawsze jest traktowana z przymrużeniem oka i nie jest stawiana w pierwszym rzędzie. Na Euro owszem, zawsze radzą sobie dobrze, ale ostatnie mundiale w ich wykonaniu to porażka. Na ostatnich trzech turniejach wygrali tylko trzy mecze (z Koreą Północną, Ghaną i Marokiem).
Potencjał tych reprezentacji dość mocno się zmienił na przestrzeni ostatnich lat, a to dalej od Messiego wymaga się bóg wie czego. Portugalczycy mają bardzo solidnego bramkarza, dobre boki obrony (środek to słaby punkt, tu się zgodzę) i ogromny potencjał w ofensywie. Ronaldo ma obok siebie świetnych Bernardo czy Fernandesa, oraz piłkarzy na wysokim poziomie jak Guedes, Felix, czy Neves. Plus defensywę o wiele solidniejszą niż argentyńska.
Wiem, że Ronaldo swoje już w reprezentacji wygrał, ale nawet w kontekście przyszłych turniejów ciąży na nim praktycznie zerowa presja w porównaniu do Messiego, co dla mnie jest mimo wszystko trochę niezrozumiałe.
#mecz #pilkanozna
  • 18
Cóż, zawsze się pamięta jednak mistrzów bardziej, nawet Europy.
Powinieneś patrzeć może na to pod kątem kontynentalnych mistrzostw. Messiemu ciążą te ciągłe niepowodzenia w Copa America. Po jednym chyba nawet chwilowo zrezygnował z kadry? Ronaldo nie miał takich akcji.
@thority: Masz rację w tym co mówisz. Tylko właśnie bardziej chodzi mi już nawet nie o wyniki tylko same wymagania, które się dość mocno różnią, podczas gdy potencjały reprezentacji już niezbyt, a obecnie zaryzykowałbym, że na papierze to Portugalia jest mocniejsza.
@Cygan12345: Ale jednak zdobył trofeum. Nie miej mnie za fanboja CR, ale Messi chociaz raz powinien wygrać mając za przeciwników tylko Urugwaj i Brazylię. Cristiano jest wicemistrzem i mistrzem Europy. W 2012 roku wyszedł z trudnej grupy i odpadł po karnych w półfinale. Messi ma 12 zespołów, z czego jeden czy dwa są zapraszane i jeszcze się męczy. A Argentyna to przecież dość silna drużyna, żeby ten raz wygrać.
@Cygan12345: no nie wiem, na euro 2016 to w drużynie Portugalii z 4 grajków na wysokim poziomie widziałem, licząc z zaginionym w mrokach dziś talentem Renato Sanchesem. Patrząc na Argentynę w 2016 ptencjał jak i w ogóle wartość piłkarzy znacznie większa. Myślę, że nawet nie Messi, Kun czy Di Maria ale Lavezzi czy Higuain byli więcej warci w 2016 niż pół składu Portugalli razem wziętych.
@thority: Jasne, z tym mogę się zgodzić jak najbardziej. Ta Portugalia 2016 w porównaniu do obecnej naprawdę wyglądała mocno biednie. Adrien Silva, Mario, Nani itd. No nie była to wybitna jedenastka. I szacun za to co zrobili.
Tylko właśnie wydaje mi się, że Copa America też jest dość mocno deprecjowane. Oczywiście, nie zamierzam też mówić, że to turniej lepszy i bardziej prestiżowy od Euro, bo tak oczywiście nie jest. Ale jednak
@Cygan12345: możesz mieć najlepszy atak i pomoc na świecie, ale jak w obronie i na bramce masz ogórków którzy kopią się w lidze która poziomem nie ustępuje ekstraklasie to naprawdę trudno coś osiągnąć.
@Cygan12345: Ronaldo wygrał z Portugalią Euro pokonując w finale przyszłych mistrzów świata, Messi nie potrafił ANI razu wygrać Copa America, które jest ostatnio praktycznie co rok i oprócz 3-4 ekip reszta to totalne ogóry. Argentyna przed Messim 2xMŚ I 15xCopa America, z Messim 0. Portugalia przed Ronaldo 0, a z nim 1xEuro. Czyste fakty.
@shhocker: Dokładnie, takie ogóry jak Boliwia czy Wenezuela to by do Euro się nawet nie dostały, a tam bodajże nawet w 1/2 grają czasami. Mimo to to i tak widocznie za wysoka półka dla Argentyny Messiego.