Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Raport z pierwszej w życiu wizyty u divy.
Całość raportu dzielę na 4 części, dla łatwiejszej formy zapisania moich przemyśleń.
1) Kim jestem?
Mężczyzna, lat 18. Uczeń szkoły średniej. Status materialny rodzinny oceniam jako średni. Nie mieszkam w willi z basenem, ale na stan mojego życia nie mogę narzekać - dodatkowo pracuje. Jeśli chodzi o kobiety to poglądy dość mizogenistyczne. Wyglądowo poniżej przeciętnej. Pomimo swojego wyglądu mam za sobą trzymanie za rękę i jakieś pocałunki. Istotnym jest fakt iż uważam seks za czynność typowo mechaniczną, nie przykładam do tego sfery emocjonalnej.
2) Dlaczego taka decyzja?
Stwierdziłem że nie chce w przyszłości czuć frustracji z tego powodu. Jako iż w mojej aktualnej perspektywie nie przewiduje jakichkolwiek kontaktów z kobietami stwierdziłem że podejmę się takiego wyjścia, aby mieć już to za sobą. Nie czułem żadnej presji otoczenia. Obawiałem się że w przyszłości mogą się pojawić problemy ze zbudowaniem jakiejkolwiek relacji przez brak doświadczenia w tych kwestiach.
3) Wizyta u Divy - Część pierwsza - Umówienie wizyty.
Roksa i Garsoniera - dwa portale które umożliwiły mi ową wizytę. Samo poszukiwanie dziewczyny zajęło mi około tygodnia, finalnie znalazłem dwie. Można powiedzieć że odnalazłem skrajności, jedna ledwo po 20 - szczuplutka, drobna; druga kilka lat po 40 - nieco większa. Opinie na garsonierze? Podobne, w tym problem. Przeciągałem decyzję na kolejne dni, aż dnia wczorajszego stwierdziłem że jak dalej tak będzie to divy zdążą zakończyć swój biznes, a ja skończę z #!$%@? w łapie xD #!$%@?, czas na test telefonu - dzwonie do pierwszej divy, tej młodszej - jeśli będzie miała przyjemny głos to idę do niej, a o drugiej zapominam. Wybrałem numer, z palcem nad zieloną słuchawką #!$%@? po całym mieszkaniu i myślę nad sensem tego wszystkiego. #!$%@?, naciśnięte, przykładam telefon do ucha i wysł#!$%@? sygnału. Wita mnie głos typowej patuski z blokowisk - w głowie myśli: #!$%@? z tego, bierz drugą xD. Jednak kontynuuje rozmowę i dopytuje o szczegóły. W opisie zapisane że możliwa wielokrotność zbliżeń, ale jednak wolę dopytać. Uzyskuje odpowiedź: Yyyy, no dwa razy w godzinie. Myślę: #!$%@?, dobrze że dopytałeś cepie #!$%@? xD Mówię że jednak w takim wypadku nie jestem zainteresowany, grzecznie sie żegnam i życzę divie miłego dnia. Przed drugim telefonem zero wahania, jakbym dzwonił do fryzjera. Wita mnie miły, aksamitny głos. Dopytuje o wszystke szczegóły - na pytanie o wielokrotność uzyskuje odpowiedź: Tyle razy ile dasz radę, tyle będzie. I tego właśnie szukałem, obawiałem się że wejdę w nią, 3 ruchy i wór suchy xD a gdyby przy tej się tak zdarzyło to #!$%@?, jazda kolejny raz. Umawiamy się na konkretną godzinę, podaje mi adres i prosi o potwierdzenie 15 minut wcześniej. Wchodzę do łazienki, ogoliłem się cały na ową "okazję" - sprawdzam portfel, wymagana kwota w środku - wsiadam do samochodu i jadę na miejsce. Pojawia się stres, biegi w samochodzie nie wchodzą tak gładko jak powinny, ale za to muzyka w samochodzie nieco mnie uspokaja. Podjeżdzam pod mieszkanie divy i dzwonię z potwierdzeniem, obserwuje w lusterku jak w jednym z mieszkań kobieta zasuwa rolety. Otrzymuje dokładny adres mieszkania i podchodzę do drzwi. Otwiera je owa diva.
4) Wizyta u Divy - Część druga - Wizyta.
Wchodzę do środka i zdejmuję buty. Diva prowadzi mnie do pokoju, gdzie następnie podaje mi ręcznik, ja na stoliku nocnym kładę umówioną kwotę - zabieram ręcznik i idę pod prysznic. Kilkanaście żeli pod prysznic, do wyboru do koloru. Wybieram kolor zielony, wygląda ładnie a i pachnie dość dobrze. Biorę prysznic, następnie opuszczam łazienkę już w samych bokserkach - diva prosi o chwilę, również chciałaby się szybko odświeżyć. Znika z pokoju i wchodzi do łazienki. Wraca owinięta ręcznikiem, który po chwili zrzuca i prosi mnie o rozebranie się i położenie wygodnie na łóżku. Diva zaczyna od loda, podczas którego ze sobą rozmawiamy [Rozmowę z divą zaliczam do jednych z najciekawszych w życiu xD] - swobodnie dotykam jej ciała i po kilku minutach dość intensywnego loda kończę w jej ustach. Przechodzimy do głównego "dania" które kończy się po około 20 minutach, pozycji kilkanaście - raczej te najpopularniejsze - nie było #!$%@? jakichś nieziemskich figur geometrycznych xD Diva pyta czy napiłbym się wody - odpowiadam niespokojnym, zadyszanym głosem że z chęcią - diva przynosi butelkę wody oraz dwie szklanki do których nalewa wodę. Wypijam i zaczynam z nią rozmawiać na tematy około divingowe - Jak długo już, jak zaczęła, jak klienci - historii też trochę poopowiadała, więc co się pośmiałem to moje xD Generalnie zaczęliśmy rozmawiać na tematy div, a skończyliśmy na rozmowie o Pershingu, ot taka luźna dyskusja xD Diva pyta czy mam ochotę na jeszcze jeden raz, chwila zawahania czy dam radę - Dobra, jazda jeszcze raz. Resztki sił, organizm krzyczy do mnie że jestem #!$%@? i mam przestać, bo zaraz tu zejdę - ale jednak dokończyłem 3 raz - Diva opada na łóżko i mówi że nie pamięta kiedy ostatni raz doszła przy kliencie [xD], ale dzisiaj jej się udało - spoglądam na zegar: minęło 50 minut, mówię że będę się zbierał - diva odprowadza mnie do drzwi, podaje mi rękę i zaprasza ponownie. Opuszczam jej mieszkanie.
4,5) Podsumowanie - przemyślenia itd.
Nie chce nazywać tego pełnoprawnym działem, bo większość ludzi nawet tutaj nie dotrze, więc uznajmy że piszę to dla siebie. Czy coś zmieniło się w moim życiu? Nie, kompletnie nic. Czy oczekiwałem czegoś? Nie, kompletnie niczego. Czy zawiodłem się na swojej decyzji? Nie, ani trochę. Myślę że ta wizyta może mieć pozytywny efekt na moją psychikę, tego dowiem się za jakiś czas. Czy kiedyś jeszcze spróbuje? Nie wiem, ciężko powiedzieć na ten moment.
Tagi: #przegryw - Bo wiem że wielu z was waha się z pójściem na divy, jeśli oczekujecie magicznych elfów które odmienią wasze życie za pomocą zaklęcia "beniz w wagina" to nie jest dla was, zawiedziecie się. Jeśli jednak chcecie spróbować z własnej ciekawości - idźcie.
#divyzwykopem #divy #roksa #garsoniera - Tagi też pomogły w nastawieniu się na te spotkanie i nie #!$%@? jakiejś średniej akcji xD
#seks #przemyslenia - To takie główne tematy tego wpisu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f12f1f6b0ae96e1684d512d
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę

[================........................] 40% (95zł/235zł)
Uzbieraliśmy już na 2 lat działania AMW!
  • 24
  • Odpowiedz
Brawo Miras, sprobowales przynajmniej i wiesz już co ten mityczny seks, przynajmniej na poziomie fizycznym. Teraz wyobraź sobie jakby to było z różową, która jest bardziej w twoim przedziale wiekowym i jest autentycznie zakochana lub po prostu na ciebie leci i chce się ruchać z własnej woli nie za pieniadze. Być może te przemyślenia zmobilizują cię do pracy nad sobą w celu znalezienia takowej. A jak nie to zawsze masz diving pod
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: no i gitarka, też w twoim wieku zacząłem latać po roksankach ( ͡° ͜ʖ ͡°).

Czy coś zmieniło się w moim życiu? Nie, kompletnie nic.


@AnonimoweMirkoWyznania: to jest to właśnie. Seks jest fajny, przyjemny, to relaks. Ale nic więcej się nie zmieni poza tym, że spuścisz ciśnienie, zrelaksujesz się, no i za pierwszym razem tak jak tutaj, przede wszystkim zaspokoisz ciekawość. To nie
  • Odpowiedz
AzjatyckaMarzycielka: @OP
Super, że sprobowałeś.

@bicoholic
No gratuluję dobrego samopoczucia. Trzeba mieć na prawdę dużo szczęścia, żeby trafić dopasowaną laskę. Większość kobiet w Polsce to chyba odrabia pańszczyznę w łóżku a przynajmniej jest mocno przeciętna w te klocki. One są silne słabością mężczyzn. Jest przecież mnóstwo kobiet, które np. brzydzą się fellatio. Nie wspomnę o poziomie higieny osobistej, niewiele wyższym niż w Rosji czy na Ukrainie. Nie wiem skąd u Ciebie to optymistyczne przeświadczenie. Tylko proszę nie przechwalaj się jaki ogier z Ciebie albo ile fantastycznych kobiet spotkałeś bo to nieweryfikowalne. Moja pierwsza diva nie była mniej zaangażowana od "kochającej" kobiety, ktora nawet nie wiedziała jak go chwycić i poruszać w grze wstępnej. Być może divie się spodobałem. Z kolei udało mi się dorwać pewną kumpelę z roku, co to wszyscy się na nią napalali i jak zdjęła spodnie to tak zaleciało spoconym rowem, że nie dałem rady. Jak próbowała mnie obśmiać od impotentów to przetarłem rękę o jej d*pę i powiedziałem, że ładnie mnie gości i czy to jej standard. Rozpłakała się ale słowa nie pisnęła innym bo wstyd jej było. Moja druga sympatia (dziewczyna i jej kumpele, nie ze wsi, ale z miasta) powiedziała mi kiedyś, że większość jej koleżanek nie podciera "skarbca" po sikaniu, więc jak czytam te wynurzenia ogierów z wykopu o spontanicznym seksie to mi się na wymioty zbiera. Tak jak byś chwycił taką patuskę spod dworca co żuli 5zł na wino. Tak więc nie absolutyzuj tego seksu z miłości czy bez bo to
  • Odpowiedz
NiepełnosprawnaStara: do AzjatyckaMarzycielka: współczuję doświadczeń, ale to nie jest normalne. Miałeś chyba jakiegoś mega pecha. Ja ani moi kumple nigdy nie trafiliśmy na jakieś fleje. Zawsze świeże i ogarnięte panny. Nigdy też nie spotkałem się z taką, co by nie lubiła brać do buzi.

Zaakceptował: LeVentLeCri

  • Odpowiedz
ŚwieckiKat: @NiepełnosprawnaStara

Rzeczywiście trochę dziwne mi się to wydawało, ale na tych kilka moich dziewczyn to ze dwie były zupełnie w porządku a reszta miała się mniej więcej jak opisałem. Dlatego sądzę, że nie ma co przeceniać kobiet i "miłości" bo mankamenty są. I w związku być może nie będzie dużo lepiej z seksem. Mój kuzyn np. ma problemy z sercem (ma 29 lat) i tym samym z erekcją,
  • Odpowiedz
@ewaaaxxx: jest na rynku masa specyfików, przeciwgrzybicznych kremów, sprayów itp. Ja bardzo często idę do panny na spontanie w czasie pracy, szkoda żebym codziennie nosił do roboty klapki. Późnymi po południami nie chodzę, panny są już wtedy zmęczone
  • Odpowiedz