Wpis z mikrobloga

Z okazji rocznicy Bitwy pod Grunwaldem,


@splndid: Troszkę frywolnie.

15 lipca 1410 roku. Wstaje świt. W lesie budzi się polski obóz. Porann posiłek, modlitwa.
Jagiełło staje przed namiotem, powiadomiony o przybyciu posłów
krzyżackich.
Panie, Wielki Mistrz, Ulrich von Jungingen, proponuje, by zamiast toczyć
tu krwawą bitwę i stracić kwiat rycerstwa, wyznaczyć jednego z każdej ze
stron.
Niech oni stoczą pojedynek, a który z nich zwycięży, tego strona uznana
zostanie za zwycięską
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 18
@splndid: Rok 1410, przeddzień Bitwy pod Grunwaldem. Obóz Polaków. Wszyscy śruba jak okręt. Ledwo łażą, pod każdym drzewem hafty, biba na maxa. Jagiełło leży obrzygany w namiocie pierwszy odjechał bo ma słaby łeb. Obóz Niemców; jeszcze gorzej. Zaczęli już od rana, wszyscy wygięci, nawet konie się uwaliły, jeden koń drugiemu wkłada kopyto do paszczy,żeby się wyrzygał, rycerze łażą, naparzają się na niby mieczami; ogólny gnój! Na drugi dzień Ulrich się budzi,
  • Odpowiedz
@Foma_Fomin krzaki które z daleka wyglądały jak las i dzięki temu nie było nas widać. Pogoda z rana była paskudna, wiatr z deszczem. Krzyżacy przyszli z marszu, a my obozowalismy. Gdyby nas widzieli to mogliby nas rozgromić.
  • Odpowiedz
I żadnej piechoty nie było. Wszystko jazda. Chłopów trochę było, ale sołtysi i podobni, służący zbrojno i konno. Rycerzy zakonnych ok. 200. Większość wojsk krzyżackich to zgermanizowani Prusowie uzbrojeni na podobnym poziomie co Litwini.
  • Odpowiedz