Miruny, bierę #slub. Budżet weselny mikro. Sukienka 400, buty jakieś płaskie baleriny/trampki białe, bez kosmetyczki i fryzjera, bo do wianka rozpuszczone lub warkocz fajnie wyglądają. #wesele nieduże, na 60 osób. 30 osób z najbliżej rodziny po obu stronach, 30 przyjaciół i znajomych. Uznawalismy za kryterium, że jeśli nie widzieliśmy kogoś/nie rozmawialiśmy przez wincyj, niż 2 lata, to nie zapraszamy. W to wliczaja się moi rodzice chrzestni, którzy mają #!$%@? totalnie i jest 0 kontaktu od 16 lat :) i teraz moja mamełe wielce niezadowolona, bo ich nie zapraszam. Niestety, za wesele płacimy sami, providenta nie braliśmy i chcemy po naszemu.
Poza aferą o brak ślubu kościelnego, sukienki za kilka tysięcy, brak makijażu, z którym się bym źle czuła, brak butów na obcasie itd, to ta mnie irytuje najbardziej ( ͡°ʖ̯͡°)
@Krzywa_noga: Też miałem na 60 osób.. plus że lepsza integracja była :) życzenia nie trwały godziny i można było wszystkie ciotki w 1 noc przetańcować.
@sanczo_spido plus jest taki, że rodziny się przez 10 lat poznać zdążyły, więc stoliki są mocno mieszane :) cześć rodziny moja, część lepszej połowy i wiadomo, że biesiada będzie przednia.
Z życzeń standardowych rezygnujemy, bo koronawirus i nie wszyscy będą chcieli się z nami obsciskiwac i tak :)
W ogóle, mało atrakcji, bo wirus, przez którego 20 osób nam odmówiło, w tym też tych z BARDZO bliskiej rodziny.
@jmuhha przebijam. Moja zapytała się mnie, kiedy miałam 26 lat: "jak ci poszła matura?". Bardzo krótka rozmowa, nie wliczam jej do 16 letniej przerwy w kontakcie :D
Dużo prawdy w tym, że nie wiesz, ile masz #!$%@? w rodzinie, dopóki nie zaprosisz ludzi na wesele.
@Krzywa_noga: ja akurat nie cierpię tego #!$%@? i teatrzyku od dzieciństwa xd Pamiętam jak powiedziałem w wieku 16 lat przy stole na imieninach babci że jestem ateistą i się wszyscy oburzyli a kilka lat później przy podobnej okazji zostałem przy wszystkich przy stole zapytany czy będę chrzestnym i oczywiście również odmówiłem co wywołało
#wesele nieduże, na 60 osób. 30 osób z najbliżej rodziny po obu stronach, 30 przyjaciół i znajomych. Uznawalismy za kryterium, że jeśli nie widzieliśmy kogoś/nie rozmawialiśmy przez wincyj, niż 2 lata, to nie zapraszamy. W to wliczaja się moi rodzice chrzestni, którzy mają #!$%@? totalnie i jest 0 kontaktu od 16 lat :) i teraz moja mamełe wielce niezadowolona, bo ich nie zapraszam. Niestety, za wesele płacimy sami, providenta nie braliśmy i chcemy po naszemu.
Poza aferą o brak ślubu kościelnego, sukienki za kilka tysięcy, brak makijażu, z którym się bym źle czuła, brak butów na obcasie itd, to ta mnie irytuje najbardziej ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora
Z życzeń standardowych rezygnujemy, bo koronawirus i nie wszyscy będą chcieli się z nami obsciskiwac i tak :)
W ogóle, mało atrakcji, bo wirus, przez którego 20 osób nam odmówiło, w tym też tych z BARDZO bliskiej rodziny.
@Krzywa_noga: nienawidzę mentalności w tym kraju. Życzę szczęścia
mojej chrzestnej nie widzialem od komunii xD
A mentalność to swoją drogą. Mieliśmy odmowę jedną z powodu ślubu cywilnego ¯_(ツ)_/¯
@Krzywa_noga: jaką odmowę? Ktoś nie chce przyjść na wesele ponieważ ślub nie będzie po katolicku?
Bardzo krótka rozmowa, nie wliczam jej do 16 letniej przerwy w kontakcie :D
Lub nie ( ͡º ͜ʖ͡º)
Dużo prawdy w tym, że nie wiesz, ile masz #!$%@? w rodzinie, dopóki nie zaprosisz ludzi na wesele.
@Krzywa_noga: ja akurat nie cierpię tego #!$%@? i teatrzyku od dzieciństwa xd
Pamiętam jak powiedziałem w wieku 16 lat przy stole na imieninach babci że jestem ateistą i się wszyscy oburzyli a kilka lat później przy podobnej okazji zostałem przy wszystkich przy stole zapytany czy będę chrzestnym i oczywiście również odmówiłem co wywołało
Nie lubię kościoła, mam ku temu powód, bo poniekąd mój ojciec dzięki kościołowi stał się alkoholikiem. Długa historia...
Niestety nie odmówiłam bycia chrzestną parę lat temu i teraz jestem skazana na kupienie quada, czy co się tam teraz kupuje :P