Mireczki 3300 zł na UOP (3550 po podatku 0) za #seo to mocne #!$%@? mnie w dupe czy jestem roszczeniowy? Boli mnie to, że na afiliacji zarabiałem 5-6k miesięcznie, niby etat to bezpieczeństwo, ale ledwie w tym Wrocławiu za tą kasę żyję. Wydaje mi się, że ogarniam mocno #seo, bo wyniki jakieś tam robię, np. dla firmy budowlanej od 0 do 600 klików z Google w 3 miesiące, przy budżecie 4500 zł na wszystko to chyba zjadliwy wynik. Co prawda blogowo tam mocno jest działane, ale zawsze jak brałem jakieś projekty to były wzrosty w ciągu 2-3 miesiecy.
O mnie: - Licencjat - 2 lata 1 miesiąc doświadczenia - Ogarniam też mocno analitykę i SEM, przez co 1/4 etatu to właśnie SEM i analityka - Angielski B1 (może to szlifować i uciekać?)
@Jakubaty: po co idziesz na etat jak masz z afiliacji 5 koła? Drugie 5 koła od własnych klientów i żyj jak człowiek. Skoro uważasz, że tak dobrze ogarniasz seo to te 10k nie powinno być żadnym problemem na swoim.
Jeśli szukasz pracy, sam nie wiesz jak ją wycenić. To tak - sugeruję pracować po 12-13h dziennie, liznąć doświadczenia, teraz jak masz jeszcze na to siłę, niż potem zostać z niczym.
@Jakubaty: jak już umowa jest klepnięta (pewnie na rok?) to wypełnij ją i w między czasie stawiaj coś swojego. Ja robię dokładnie to samo, bo osobiście afiliacja robi mi sieczkę w głowie kiedy zaliczam nawet niewielkie spadki (bardzo łatwo przyzwyczaić się do pieniądza) i mimo wszystko szukam stale czegoś w miarę stabilnego - oczywiście nic nie jest stabilne, ale 2 źródła dochodu łagodzą stres ( ͡°͜ʖ͡°
@Jakubaty: też kiedyś korzystałem z adsesne, ale ciężko na tym zarobić. Przy 2k uu/dzień można wypracować w afiliacji nawet 10k miesięcznie. Na pewno można też mniej, ale może nawet i więcej - jak to mówi się w seo "to zależy"
jak czytam takie rzeczy na tym tagu to nie mogę się nadziwić jaki porąbany jest nasz kraj i pracodawcy tu , moi znajomi np. robią w straży pożarnej, karetce pogotowia, sanepidzie - bardzo potrzebnych społecznie zawodach dla bezpieczeństwa , mają po 40kilka czasem 50 lat, 3000 pensji nie mają, młodzi na start mają półtora raza tyle, pracodawcy nie chcą ludzi 40+ nawet jak mają doktoraty i znają 3 języki co za porąbany
@KingFight: po prostu polski rynek pracy to patologia, kwestia godzenia lub niegodzenia to też problem taki że np. pracodawcy chcą młodych a z takimi jak ja 40+ nawet nie gadają nie wspominając 50+ niskie zarobki w budżetówce to efekt zaniedbań a raczej celowego zamrożenia ich w 2008,
natomiast jest patologia u nas na rynku pracy o której już piszą socjologowie, jak nie wierzysz to mogę dać kilka linków do artykułów gdzie
@KingFight: w pracach fizycznych w Polsce się więcej płaci niż nauczycielom, naukowcom , urzędnikom , niektórym służbom nie mówiąc np. o innych firmach produkcyjnych
to jest problem Polski - mało gdzie tak jest jak w Polsce by np. kafelkarz miał 3 pensje pracownika ministerstwa - na zachodzie tak nie ma , w Polsce tak jest
np. monter okien ma ok 4.5 netto a kumpel pracujący jako nauczyciel połowę tego, na zachodzie
@KingFight: ja akurat to znam : kumpel dzielnicowy miał 2700, jego żona w biedronce czy auchanie miała 3100, znajomy prawnik ZUSu reprezentował ZUS w sądach jako prawnik i miał 2700, typ co montował u niego okna 4500, https://www.linkedin.com/pulse/%C5%9Blepota-pracodawc%C3%B3w-czy-bran%C5%BCy-hr-4050-na-rynku-pracy-marek-pinkas to jest dodatkowy polski problem znam coś jeszcze - coś o co będzie się burzyć solidarność mam nadzieję - w administracji państwowej padł pomysł by płacić więcej młodym "bo to generacja y czy
@vilas: jestem w stanie zrozumieć Twoją frustrację, ale z drugiej strony to ludzie sami sobie są winni takiego traktowania. Starsze pokolenie wychowane w komunizmie zostało wypaczone pod względem pracy i sami dają się doić - liczy się praca za gówniane pieniądze, ale ważne, że robota jest, a potem płacz, bo słabo płacą. Większość osób bierze co jest i nie potrafi nawet podjąć najmniejszej próby negocjacji o choćby głupie 100 zł więcej.
Boli mnie to, że na afiliacji zarabiałem 5-6k miesięcznie, niby etat to bezpieczeństwo, ale ledwie w tym Wrocławiu za tą kasę żyję. Wydaje mi się, że ogarniam mocno #seo, bo wyniki jakieś tam robię, np. dla firmy budowlanej od 0 do 600 klików z Google w 3 miesiące, przy budżecie 4500 zł na wszystko to chyba zjadliwy wynik. Co prawda blogowo tam mocno jest działane, ale zawsze jak brałem jakieś projekty to były wzrosty w ciągu 2-3 miesiecy.
O mnie:
- Licencjat
- 2 lata 1 miesiąc doświadczenia
- Ogarniam też mocno analitykę i SEM, przez co 1/4 etatu to właśnie SEM i analityka
- Angielski B1 (może to szlifować i uciekać?)
#sem #marketing #praca #pracbaza #pracait #google
2. Jak jesteś kozak to po co szukasz pracy?
Całkowity koszt wynagrodzenia to 5 488,22 dla 3300 netto. Na początek raczej ok.
Skoro uważasz, że tak dobrze ogarniasz seo to te 10k nie powinno być żadnym problemem na swoim.
Sam możesz stworzyć agencje, i zatrudniać za #10k
Jeśli szukasz pracy, sam nie wiesz jak ją wycenić. To tak - sugeruję pracować po 12-13h dziennie, liznąć doświadczenia, teraz jak masz jeszcze na to siłę, niż potem zostać z niczym.
moi znajomi np. robią w straży pożarnej, karetce pogotowia, sanepidzie - bardzo potrzebnych społecznie zawodach dla bezpieczeństwa , mają po 40kilka czasem 50 lat, 3000 pensji nie mają,
młodzi na start mają półtora raza tyle,
pracodawcy nie chcą ludzi 40+ nawet jak mają doktoraty i znają 3 języki
co za porąbany
niskie zarobki w budżetówce to efekt zaniedbań a raczej celowego zamrożenia ich w 2008,
natomiast jest patologia u nas na rynku pracy o której już piszą socjologowie, jak nie wierzysz to mogę dać kilka linków do artykułów gdzie
Komentarz usunięty przez autora
i policzysz to z Polski wyjechał co ósmy czy co siódmy Polak w wieku produkcyjnym
2 mln emigracji - a GUS podaje że ludzie w wieku 20-45 to 37% społeczeństwa, 14 milionów czy 15 milionów
to z tej grupy wyjechało 2 mln !!!
ambicje - czlowieku weź mów o realiach, wiadomo że chciało by się zarabiać więcej,
ale co z tego jak np. ja mając 40-pare
Komentarz usunięty przez autora
to jest problem Polski - mało gdzie tak jest jak w Polsce by np. kafelkarz miał 3 pensje pracownika ministerstwa - na zachodzie tak nie ma , w Polsce tak jest
np. monter okien ma ok 4.5 netto a kumpel pracujący jako nauczyciel połowę tego, na zachodzie
Komentarz usunięty przez autora
kumpel dzielnicowy miał 2700, jego żona w biedronce czy auchanie miała 3100,
znajomy prawnik ZUSu reprezentował ZUS w sądach jako prawnik i miał 2700, typ co montował u niego okna 4500,
https://www.linkedin.com/pulse/%C5%9Blepota-pracodawc%C3%B3w-czy-bran%C5%BCy-hr-4050-na-rynku-pracy-marek-pinkas
to jest dodatkowy polski problem
znam coś jeszcze - coś o co będzie się burzyć solidarność mam nadzieję - w administracji państwowej padł pomysł by płacić więcej młodym "bo to generacja y czy