Wpis z mikrobloga

Mireczki 3300 zł na UOP (3550 po podatku 0) za #seo to mocne #!$%@? mnie w dupe czy jestem roszczeniowy?
Boli mnie to, że na afiliacji zarabiałem 5-6k miesięcznie, niby etat to bezpieczeństwo, ale ledwie w tym Wrocławiu za tą kasę żyję. Wydaje mi się, że ogarniam mocno #seo, bo wyniki jakieś tam robię, np. dla firmy budowlanej od 0 do 600 klików z Google w 3 miesiące, przy budżecie 4500 zł na wszystko to chyba zjadliwy wynik. Co prawda blogowo tam mocno jest działane, ale zawsze jak brałem jakieś projekty to były wzrosty w ciągu 2-3 miesiecy.

O mnie:
- Licencjat
- 2 lata 1 miesiąc doświadczenia
- Ogarniam też mocno analitykę i SEM, przez co 1/4 etatu to właśnie SEM i analityka
- Angielski B1 (może to szlifować i uciekać?)

#sem #marketing #praca #pracbaza #pracait #google
  • 18
  • Odpowiedz
@Jakubaty: 1. Rob dalej affiliate i zdobywaj doświadczenie w agencji.
2. Jak jesteś kozak to po co szukasz pracy?

Całkowity koszt wynagrodzenia to 5 488,22 dla 3300 netto. Na początek raczej ok.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Jakubaty: po co idziesz na etat jak masz z afiliacji 5 koła? Drugie 5 koła od własnych klientów i żyj jak człowiek.
Skoro uważasz, że tak dobrze ogarniasz seo to te 10k nie powinno być żadnym problemem na swoim.
  • Odpowiedz
No jak jesteś dobry, to pracujesz godzinę dziennie za kokosy. A nie narzekasz, że ktoś daje takie warunki.

Sam możesz stworzyć agencje, i zatrudniać za #10k

Jeśli szukasz pracy, sam nie wiesz jak ją wycenić. To tak - sugeruję pracować po 12-13h dziennie, liznąć doświadczenia, teraz jak masz jeszcze na to siłę, niż potem zostać z niczym.
  • Odpowiedz
@Jakubaty: Prawda jest taka, że role gości od SEO są u nas słabo opłacalne w firmach. Lepiej rozkręcać coś swojego i cisnąć na kontraktach.
  • Odpowiedz
@Jakubaty: jak już umowa jest klepnięta (pewnie na rok?) to wypełnij ją i w między czasie stawiaj coś swojego. Ja robię dokładnie to samo, bo osobiście afiliacja robi mi sieczkę w głowie kiedy zaliczam nawet niewielkie spadki (bardzo łatwo przyzwyczaić się do pieniądza) i mimo wszystko szukam stale czegoś w miarę stabilnego - oczywiście nic nie jest stabilne, ale 2 źródła dochodu łagodzą stres ( ͡° ͜ʖ ͡°
  • Odpowiedz
@Jakubaty: też kiedyś korzystałem z adsesne, ale ciężko na tym zarobić. Przy 2k uu/dzień można wypracować w afiliacji nawet 10k miesięcznie. Na pewno można też mniej, ale może nawet i więcej - jak to mówi się w seo "to zależy"
  • Odpowiedz
jak czytam takie rzeczy na tym tagu to nie mogę się nadziwić jaki porąbany jest nasz kraj i pracodawcy tu ,
moi znajomi np. robią w straży pożarnej, karetce pogotowia, sanepidzie - bardzo potrzebnych społecznie zawodach dla bezpieczeństwa , mają po 40kilka czasem 50 lat, 3000 pensji nie mają,
młodzi na start mają półtora raza tyle,
pracodawcy nie chcą ludzi 40+ nawet jak mają doktoraty i znają 3 języki
co za porąbany
  • Odpowiedz
@KingFight: po prostu polski rynek pracy to patologia, kwestia godzenia lub niegodzenia to też problem taki że np. pracodawcy chcą młodych a z takimi jak ja 40+ nawet nie gadają nie wspominając 50+
niskie zarobki w budżetówce to efekt zaniedbań a raczej celowego zamrożenia ich w 2008,

natomiast jest patologia u nas na rynku pracy o której już piszą socjologowie, jak nie wierzysz to mogę dać kilka linków do artykułów gdzie
  • Odpowiedz
@KingFight: jak weźmiesz statystyki GUS
i policzysz to z Polski wyjechał co ósmy czy co siódmy Polak w wieku produkcyjnym

2 mln emigracji - a GUS podaje że ludzie w wieku 20-45 to 37% społeczeństwa, 14 milionów czy 15 milionów
to z tej grupy wyjechało 2 mln !!!

ambicje - czlowieku weź mów o realiach, wiadomo że chciało by się zarabiać więcej,
ale co z tego jak np. ja mając 40-pare
  • Odpowiedz
@KingFight: w pracach fizycznych w Polsce się więcej płaci niż nauczycielom, naukowcom , urzędnikom , niektórym służbom nie mówiąc np. o innych firmach produkcyjnych

to jest problem Polski - mało gdzie tak jest jak w Polsce by np. kafelkarz miał 3 pensje pracownika ministerstwa - na zachodzie tak nie ma , w Polsce tak jest

np. monter okien ma ok 4.5 netto a kumpel pracujący jako nauczyciel połowę tego, na zachodzie
  • Odpowiedz
@KingFight: ja akurat to znam :
kumpel dzielnicowy miał 2700, jego żona w biedronce czy auchanie miała 3100,
znajomy prawnik ZUSu reprezentował ZUS w sądach jako prawnik i miał 2700, typ co montował u niego okna 4500,
https://www.linkedin.com/pulse/%C5%9Blepota-pracodawc%C3%B3w-czy-bran%C5%BCy-hr-4050-na-rynku-pracy-marek-pinkas
to jest dodatkowy polski problem
znam coś jeszcze - coś o co będzie się burzyć solidarność mam nadzieję - w administracji państwowej padł pomysł by płacić więcej młodym "bo to generacja y czy
  • Odpowiedz
@vilas: jestem w stanie zrozumieć Twoją frustrację, ale z drugiej strony to ludzie sami sobie są winni takiego traktowania. Starsze pokolenie wychowane w komunizmie zostało wypaczone pod względem pracy i sami dają się doić - liczy się praca za gówniane pieniądze, ale ważne, że robota jest, a potem płacz, bo słabo płacą. Większość osób bierze co jest i nie potrafi nawet podjąć najmniejszej próby negocjacji o choćby głupie 100 zł więcej.
  • Odpowiedz