Wpis z mikrobloga

Można zapytać po raz kolejny dlaczego J. Kaczyńskiemu nagle przestało zależeń na dochodzeniu do prawdy o Smoleńsku? Bo to jest bardzo dziwne, że już od miesięcy nie wypowiada się na ten temat. Czy to ta sama zagrywka którą stosował zawsze w przeszłości z tematami które mu nie wyszły jak zakładał, czyli ucieczka do przodu? Czy Kaczyński liczy na to, że wystarczy odpowiednio długo poczekać aż ludzie zapomną o co w ogóle chodziło w tej katastrofie i podkomisji Macierewicza? Zapomną o Berczyńskim, Nowaczyku, Binieńdzie, Gruszczyńskiej itd... i wtedy po cichu zamkną komisję bez żadnych konkluzywnych wniosków?

Ile lat można badać próbki w zachodnich laboratoriach, czy przeprowadzać symulacje? Wczoraj była kolejna miesięcznica i to jest kpina, że po zmarnowaniu wielu milionów złotych na działanie "podkomisji do udowodnienia urojeń Kaczyńskiego i Macierewicza" nadal nie znamy wyników jej pracy. Zresztą to samo dotyczy równolegle toczącego się śledztwa, które prokuratura najwyraźniej również nie zamierza zamykać, ani informować o żadnych postępach prac, chociaż o rozkopywaniu grobów i każdej niezgadzającej się kostce informowani byliśmy na bieżąco.

Zapowiedzi o powoływaniu międzynarodowych komisji i pomocy od Amerykanów w tej materii również rozwiały się we mgle.

Propagandowa maszynka Kaczyńskiego spełniła swoje zadanie i pozwoliła mu zdobyć władzę. Wszyscy, poza pisowską sektą, wiedzą, że teraz toczy się już wyłącznie gra na czas, aby nie przyznać się do porażki. Kolejnej porażki Kaczyńskiego z faktami.

#smolensk #macierewicz #pis #kaczynski #katastrofalotnicza #podkomisja
  • 1
  • Odpowiedz