Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
@xandra: a może należy dopuścić do siebie myśl, że drzewa bywają stare, chore i być może mogą sprawiać zagrożenie dla zdrowia/życia ludzi? Nie znając sytuacji, a widząc, że inne drzewa jakoś zostały, ciężko stwierdzić bezzasadność wycinki. Bo potem p---------e, że źle urzedasy wycięły, a jakby nie wycięli, to p---------e, że gdzie byli i czemu nie reagowali, lol.
  • Odpowiedz
@mozgogrdyczka: Pod piłę pójdą jeszcze dwa drzewa. I bez tego na placu było łyso, nawet z tą śmieszną strefą relaksu pod Ratuszem. Miasta zmieniają się w betonowe dżungle, zupełnie odwrotnie niż w innych krajach. Bo drzewa chore... A u nich jakoś nie... Taki problem posadzić większe "zdrowe" drzewa? Tam akurat była fajna miejscówka, żeby sobie usiać na chwilę w cieniu, a teraz co?
  • Odpowiedz
@xandra: Rozumiem, ze czasami wycinaja drzewa aby zrobic betonowy plac. Ale akurat w tym przypadku musieli je wyciac, tak samo jak niektore drzewa w aleji brzozowej. Zaufaj osoba ktore sie na tym znaja. Nie wycieli go aby pozniej zabetonowac ten teren.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@xandra: tak, na świecie też się wycina chore i stare drzewa jeśli zagrażają ludziom. Dodatkowo, posadzenie "dużego" już drzewa to są koszty, nie dość że transportu i sadzenia, to jeszcze skądś trzeba takie drzewo pozyskać, a w obecnych warunkach to miasta raczej nie stać, i na pewno takie wydatki byłyby kwestionowane. Jakby ci spadła na głowę/samochód/rower/dziecko taka gałąź na pewno byś leciała do urzędu z pretensjami.

@Quimeen: niestety,
  • Odpowiedz