Wpis z mikrobloga

Skończyłem oglądać "Now you see me" (po polsku - "Iluzja") i ogólnie 5/10. Film ma głebokie pokłady rozrywkowe, jeśli miałbym oceniać tylko pod tym względem ocena byłaby wyższa. Ale filmowo, to to leży kwiczy, zaczynając od #!$%@?ącej maniery obrotowej kamery, przez sztampowe i płaskie aktorstwo, na fabule kończąc. Moją reakcję na pomysły scenarzystów można zobrazować w ten sposób: #film #nowyouseeme
stepBYstep - Skończyłem oglądać "Now you see me" (po polsku - "Iluzja") i ogólnie 5/1...

źródło: comment_ZzF8KEFTu6u1cdwC2SIoBs9ZAR1VD7tU.jpg

Pobierz
  • 10
@bohemot44: no przecież nie szukam drugiego dna, jakiejś #!$%@? głębszej metafory rzucania kartami, ale ta historia się tak kupy nie trzyma (biorę poprawkę na to, że jest o kino rozrywkowe, ale nadal się nie trzyma), że praktycznie zabija to całą wartość rozrywkową. Jest o niczym, bo historia tam opowiedziana ma praktycznie tylko środek, a brakuje tam początku i zakończenia.
@stepBYstep: Zgadzam się z Tobą. Aż się dziwię, że ten film ma tak wysoką ocenę. Tam jest tyle dziur fabularnych, błędów i głupot. A iluzja ogranicza się w wielu przypadkach do sztuczek filmowych, a nie faktycznych sztuczek. Już pomijając fakt, że film jako całość nie ma żadnej fabuły.