Jak to jest z tą jazdą na zamek? Rozumiem, że jadąc na pasie, który się nie kończy muszę wpuścić jedno auto z pasa, który się kończy. To ma sens. Tylko co jeśli ktoś już mnie wpuścił? Czy według przepisów nie muszę już nikomu zostawiać miejsca? Miałoby to sens, ale z polskim prawem nigdy nie wiadomo :P
Dodatkowo pytanie czy jeśli ja zostanę wpuszczony i inny kierowca wymusi na mnie wpuszczenie go czym doprowadzi do stłuczki, to mogę jakoś udowodnić, że sam byłem wpuszczony bez kamery/świadka?
@zarxrock: W prawidłowo funkcjonującym "zamku" sytuacja w której Ty zostałeś wpuszczony i masz kogokolwiek przed sobą na pasie kończącym się, którego możesz wpuścić - nie może mieć miejsca.
Faktem natomiast jest, że w Polsce kierowcy często nie radzą sobie z tą jakże nieskomplikowaną zasadą i zatrzymują się w połowie pasa blokując tym samym ruch.
Wydaje mi się, że w sytuacji gdy ty zostałbyś wpuszczony w połowie pasa i dojeżdżając do zwężki
@zarxrock: Czytałem kilka artykułów na ten temat i nawet nie widziałem, że trzeba dojechać do samego końca pasa.
To nastepnym razem moze czytaj dokladniej, bo wszedzie jest napisane, ze masz to zrobic na koncu pasa. Zreszta, Prawo o Ruchu Drogowym jest tutaj dosyc konkretne:
""poruszający się sąsiednim pasem ruchu jest obowiązany bezpośrednio przed miejscem wystąpienia przeszkody lub miejscem zanikania pasa ruchu umożliwić [...]"
@zarxrock: Wpuszczanie następuje tylko na końcu. Zmiana pasa wcześniej, mimo że oczywiście dozwolona, jest przejawem jazdy niekulturalnej.
Więc jeśli już zmieniłeś pas wcześniej, to oczywiście bezpośrednio przed miejscem końca pasa sąsiedniego musisz wpuścić pojazd z pasa kończącego się, bo tam (i tylko tam) działa zamek błyskawiczny. Wcześniejsze zmienianie pasa nie ma na to żadnego wpływu.
Przychodzi brunetka do blondyny i pyta: - Czy mogę u Ciebie zadzwonić? - Jasne - odpowiada blondyna. Brunetka podeszła do drzwi i zadzwoniła dzwonkiem. - Świetny dowcip - powiedziała blondyna. Na drugi dzień blondyna przychodzi do koleżanki: - Czy mogę u Ciebie zatelefonować ? - Oczywiście. Wtedy blondyna podeszła do drzwi i nacisnęła dzwonek...
Świat się sypie na naszych oczach. Czeka nas chaos. Biedni ludzie będą umierać za polityków i bogaczy. Życie jest przerażające, niech nikt nie mówi, że jakiś bóg istnieje, bo parsknę śmiechem.
Napastnikom udało się zbiec ale zostawili mundury i notatki. Mundury należą do Estońskich, Litewskich i Łotewskich sił zbrojnych, w mundurach były też notatki z rozkazami od NATO.
Dodatkowo pytanie czy jeśli ja zostanę wpuszczony i inny kierowca wymusi na mnie wpuszczenie go czym doprowadzi do stłuczki, to mogę jakoś udowodnić, że sam byłem wpuszczony bez kamery/świadka?
#prawojazdy #pytaniedoeksperta #kiciochpyta #polskiedrogi
Faktem natomiast jest, że w Polsce kierowcy często nie radzą sobie z tą jakże nieskomplikowaną zasadą i zatrzymują się w połowie pasa blokując tym samym ruch.
Wydaje mi się, że w sytuacji gdy ty zostałbyś wpuszczony w połowie pasa i dojeżdżając do zwężki
To nastepnym razem moze czytaj dokladniej, bo wszedzie jest napisane, ze masz to zrobic na koncu pasa. Zreszta, Prawo o Ruchu Drogowym jest tutaj dosyc konkretne:
""poruszający się sąsiednim pasem ruchu jest obowiązany bezpośrednio przed miejscem wystąpienia przeszkody lub miejscem zanikania pasa ruchu umożliwić [...]"
Zmiana pasa wcześniej, mimo że oczywiście dozwolona, jest przejawem jazdy niekulturalnej.
Więc jeśli już zmieniłeś pas wcześniej, to oczywiście bezpośrednio przed miejscem końca pasa sąsiedniego musisz wpuścić pojazd z pasa kończącego się, bo tam (i tylko tam) działa zamek błyskawiczny. Wcześniejsze zmienianie pasa nie ma na to żadnego wpływu.
Przychodzi brunetka do blondyny i pyta:
- Czy mogę u Ciebie zadzwonić?
- Jasne - odpowiada blondyna.
Brunetka podeszła do drzwi i zadzwoniła dzwonkiem.
- Świetny dowcip - powiedziała blondyna.
Na drugi dzień blondyna przychodzi do koleżanki:
- Czy mogę u Ciebie zatelefonować ?
- Oczywiście.
Wtedy blondyna podeszła do drzwi i nacisnęła dzwonek...
Bo chodzi Ci o jazdę na suwak ( ͡° ͜ʖ
Komentarz usunięty przez autora