Wpis z mikrobloga

JAKA BĘDZIE PRZYSZŁOŚĆ?

Wybory prezydenckie są – w zasadzie – przesądzone. Dlaczego tak uważam?

Nie będę rozwijał tego tematu. Dla mnie wystarczające są słowa lidera największej partii wypowiedziane 27 maja.

Ważniejsze jest zupełnie co innego. W ostatnim tekście z 25.06 starałem się wyjaśnić, dlaczego posiadanie wszystkich urzędów przez jedno stronnictwo jest szkodliwe. Szkodliwe dla kraju, szkodliwe dla obywateli, szkodliwe dla demokracji.

Ale czeka nas niewątpliwie intersujący ciąg dalszy. W dwóch obszarach, społecznym oraz partyjnym.

W obszarze społecznym jest wielu potencjalnych wrogów. Prawnicy, samorządy terytorialne, samorządy zawodowe, media prywatne, średni i mali przedsiębiorcy (wielcy sobie poradzą). Naczelną, obsesyjną ideą władzy dzisiejszej jest wzięcie wszystkiego pod kontrolę.

I będzie się działo w obszarze partyjnym. Historia cywilizacji Homo Sapiens ciągle zatacza koło, ciągle zdarzają się te same sytuacje. A mimo to politycy popełniają te same błędy, a mimo to ludzie naiwnie wierzą w te same obietnice.

Teza: „Rewolucja pożera własne dzieci”- autor: Georges Danton. Co to oznacza?

Otóż, jeśli popatrzymy na historię, to praktycznie zawsze (poza wojskowymi zamachami stanu) radykalna zmiana władzy odbywała się dzięki poparciu różnych sił. Na zmianę władzy pracowały różne partie, różni liderzy, różne wizje przyszłości.

Ale kiedy władza została już zdobyta i ugruntowana, to nowa władza coraz mniej zajmowała się tymi, którzy władzę stracili. Co najwyżej z eleganckim grymasem uśmiechu na twarzy, na podstawie własnych, uchwalonych przez siebie (i dla siebie) praw ograniczali prawa tych, co i tak już niewiele mogli.

Za to coraz bardziej interesowali się swoimi sojusznikami, którzy pomogli władzę zdobyć i ugruntować. Interesowali się nimi aż do imentu, aż do końca.

Oto kilka przykładów, tych najbardziej znanych.

Rok 1789. Rewolucja francuska. Obalona władza królewska. Obalona dominacja arystokratów. A lud (jak najszerzej pojęty) zdobywa władzę, czego najszczytniejszym przykładem jest Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela. Ale już gilotyny zaczęły działać. Ścięty został Ludwik XVI, a po nim dziesiątki innych ludzi „starego porządku”. Danton zbudował sprawny aparat władzy i przymusu. Ale nie minęło 5 lat kiedy sojusznik Dantona, Robespierre przejął władzę. I co zrobił? Zgilotynował Dantona oczywiście.

Niestety i jego władza została szybko podkopana i także Robespierre szybko skończył na szafocie. Przez kilka kolejnych lat do władzy dochodzili kolejni, coraz mniejsi „bohaterowie rewolucji”. A każda kolejna władza zajmowała się głównie poprzednikami oraz jej (tzn. władzy) sojusznikami. By usunąć potencjalnych kolejnych chętnych do przejęcia rządów.

Aż naszedł czas kolejnej osoby, która pełniła niewielką, poślednią rolę w 1789 r,. Ale rosła z każdym kolejnym przewrotem. Było to Napoleon Bonaparte.

Ci, którzy w największym stopniu przyczynili się do rewolucji we Francji, stracili życie lub ich los nie był wesoły

Rok 1917. Przewrót bolszewicki w Rosji. To nie Lenin ze swoimi bolszewikami odgrywał główną rolę. Byli były większe partie (mienszewicy, eserowcy, konstytucyjni demokraci). Byli inni liderzy (Kiereński, Zinowiew, Kamieniew, Trocki i kilku innych).I co się stało?

Po kilku latach wszystkie partie zostały przejęte przez bolszewików lub zdelegalizowane. Konkurenci do władzy stracili życie albo uciekli na drugi koniec świata (choć Trockiemu i to nie pomogło).

Ci którzy w decydujący sposób przyczynili się do rewolucji i nowego porządku przestali istnieć.

Rok 1934, Niemcy. Mało mówi się o tym, że kariera Adolfa Hitlera była możliwa wcale nie dzięki jego partii – NSDAP. Główną siłą umożliwiającą dojście do władzy było SA, tzw Oddziały Szturmowe, które, choć związane z partią, byłe praktycznie samodzielne. A ich lider – Ernst Röhm był też człowiekiem ambitnym. Oni torowali – konsekwentnie i lojalnie - drogę do dyktatury Adolfa H. I co się stało?

W czerwcu 1934 roku w ciągu jednej nocy zniknęło i SA i jej liderzy z Röhmem na czele.

To tylko najbardziej znane przykłady (a mógłbym przytaczać ich dziesiątki) tej samej sytuacji. Władza radykalna (żeby nie powiedzieć autokratyczna) , po zdobyciu władzy i umocnieniu się, ZAWSZE odcina te partie i frakcje, które na pozór wyglądają na sojuszników.

Bo logika władzy, której nie będą chcieli oddać, jest zawsze taka sama. Od 2 tysięcy lat.

Koniecznie trzeba pozbyć się konkurencji. A najgroźniejsza konkurencją są ci, którzy są blisko, którzy maja podobne poglądy, którzy mogą nawet wspierać rządzących. Ale mają tez własne idee, dla których starają zachować niezależność. I mogą spodobać się elektoratowi dzisiejszej władzy. Biedacy. Nie wiedzą, że to być tolerowane nie może.

#dip #polityka #demokracja #wybory #4konserwy #neuropa #polska #anatomiapopulizmu #prawo #totalitaryzm

----------------
Photo by form PxHere

Fb: Demokracja i Przedsiębiorczość
Pobierz stowarzyszenieDiP - JAKA BĘDZIE PRZYSZŁOŚĆ?

Wybory prezydenckie są – w zasadzie – ...
źródło: comment_1594046178ctcafl9FMo1IvfED7qi2n1.jpg