Skąd taka nagonka na wykopie na kredyty mieszkaniowe? Gdy tylko pojawia się temat od razu zbiegaja się ci co twierdza że lepiej odkładać i kupic za gotówkę. A jak sytuacja wyglada w rzeczywistości: Kupiłem mieszkanie na kredyt za 500k. Z czego wkład byl 100k. Kredyt jest na 30lat. Zarabiam 6k netto. Do tej pory wynajmowałem mieszkanie za 2,5k w podobnej lokalizacji. i odkładałem 1500zł. Przy tym tempie odłożyłbym 400k za 22lata, zakładając że inflacja by nie rosła, i ceny nieruchomości również, w co wątpie. W tym czasie wydałbym na wynajem 660k. Gdzie jest w tym interes? Bo albo coś przegapiłem, albo nie rozumiem logiki wykopków. #kredythipoteczny
@ChamskoCytuje: przy tak dużych kredytach jesteś trochę uwiązany (chyba że jesteś takim specjalistą że się o ciebie zabijają) + zdarzenia losowe. To chyba jedyna wada.
@wysuszony: Niby jestem, ale bardziej z własnej woli. Moje mieszkanie bez problemu wynająłbym za te 2300-2500, wiec stratny bym nie był, nawet troche na plus
@selawi: jakby to trwało miesiącami to wtedy sprzedaż nieruchomosci. Ale wynajmując i bedąc bezrobotnym tez bym nie miał z czego pokryc opłat wynajmu. I bylbym w tej samej sytuacji
@ChamskoCytuje: ja tam nie jestem przeciwnikiem kredytów i wiem że z własnej woli ( ͡°͜ʖ͡°). Ja wybrałem dużo niższy kredyt bo 130k na pierwsze mieszkanie i spłatę w 5-6-7 lat (zobaczymy jak wyjdzie), tym sposobem zyskam sporą niezależność w dalszych działaniach, a przy okazji nie spłacam jednej nieruchomości przez pół życia.
@ChamskoCytuje: jakbym słuchał wypokowych geniuszy od najmu i kupna mieszkań, to płąciłbym 2,5k za wynajem, a teraz spokojnie 800zeta rata 500zeta czynsz, prund 100, net 50 i luz, mogę sobie nadpłacać itp.
Jak mi się pozmienia, to sprzedaż, wynajem i lecimy dalej ;)
@wacek_1984: No właśnie mi tez koszta spadły wzgledem wynajmu. Pare stów w kieszeni i wiekszy komfort. A przeciez nie bede miaszkał na stancji z 5 studentami na pokoju zeby taniej wynajmowac
@ChamskoCytuje: jasne, ja niby wziąłem na 20lat, ale po 3 już 1/3 prawie splacona, w międzyczasie lepsza robota lepszy hajs, nadpłaty idą ostro, bo inwestor że mnie kiepski
@ChamskoCytuje: Osoby które twierdzą, że przecież jak coś się stanie to wpadniesz w długi nie uwzględniają jednego: jak wynajmujesz i stracisz źródło dochodu to też masz problem.
@CapaldiTheDoctor: tak może być w przypadku kiedy ktoś nabrał kredytu po korek. Wystarczy otworzyć forum kredytowe i tam jest co najmniej kilka historii, gdy ludzie kupowali mieszkania na granicy zdolności kredytowej i bank im wyceniał nieruchomość poniżej kwoty transakcyjnej i płakali, że co mają zrobić bo wpłacili zadatki a kasy z kredytu za mało. Ludzie im radzili zbierać hajs po rodzinie. Złota rada, wyczyścić się z oszczędności zadłużyć w banku i
@ChamskoCytuje: przy tak dużych kredytach jesteś trochę uwiązany (chyba że jesteś takim specjalistą że się o ciebie zabijają) + zdarzenia losowe. To chyba jedyna wada.
@wysuszony: Nigdy nie rozumiałem tego argumentu - jak nie masz kredytu i tracisz pracę to nie masz problemu? Mieszkać musisz tak czy siak.
@lent: Oczywiście że masz problem tylko zdecydowanie mniejszy. Za to ja nie rozumiem czego Ty tu nie rozumiesz ( ͡°͜ʖ͡°). Większość ludzi ma gdzie się podziać w razie czego (rodzice, teściowie w ostateczności rodzeństwo). Ponoszą wtedy symboliczne koszty które zresztą mogą rozłożyć w czasie żeby się odwdzięczyć gdy staną na nogi.
@lent: ale czego tu nie rozumiesz? Większość ludzi ma gdzie się podziać w razie czego (rodzice, teściowie w ostateczności rodzeństwo).
@wysuszony: Jeżeli nie mieszkasz w malutkim mieście to zawsze bez problemu wynajmiesz mieszkanie. W bankach możesz też się postarać o odroczenia, karencje, wakacje, whatever. Jak ktoś ma 30+ lat i rodzine to powrót do rodziców czy rodzeństwa nie wchodzi w grę. Wystarczy po prostu nie brać kredytu pod korek i
A jak sytuacja wyglada w rzeczywistości:
Kupiłem mieszkanie na kredyt za 500k. Z czego wkład byl 100k. Kredyt jest na 30lat. Zarabiam 6k netto. Do tej pory wynajmowałem mieszkanie za 2,5k w podobnej lokalizacji. i odkładałem 1500zł. Przy tym tempie odłożyłbym 400k za 22lata, zakładając że inflacja by nie rosła, i ceny nieruchomości również, w co wątpie. W tym czasie wydałbym na wynajem 660k. Gdzie jest w tym interes? Bo albo coś przegapiłem, albo nie rozumiem logiki wykopków.
#kredythipoteczny
Jak mi się pozmienia, to sprzedaż, wynajem i lecimy dalej ;)
Komentarz usunięty przez autora
@wysuszony: Nigdy nie rozumiałem tego argumentu - jak nie masz kredytu i tracisz pracę to nie masz problemu? Mieszkać musisz tak czy siak.
@wysuszony: Jeżeli nie mieszkasz w malutkim mieście to zawsze bez problemu wynajmiesz mieszkanie. W bankach możesz też się postarać o odroczenia, karencje, wakacje, whatever. Jak ktoś ma 30+ lat i rodzine to powrót do rodziców czy rodzeństwa nie wchodzi w grę. Wystarczy po prostu nie brać kredytu pod korek i