Wpis z mikrobloga

@Poliorketes
To nie chodzi o to kto jest więcej wart i wywyższanie jednych nad drugich.

Po prostu jeśli miałbym wybrać obecne życie z okazjonalnym ćpaniem(zwykle psychodelików) to nigdy nie zamieniłbym tego na bycie przegrywem.

Bycie ciężko uzależnionym jest bez wątpienia mega c-----e i nie ma sensu rozstrzygać co jest gorsze, bo i ludzie uzależnieni wiodą różne życie, jak i przegrywy to nie jest jednolita grupa.
  • Odpowiedz
@harpiowata @SweetStud porównywanie że ćpanie jest lepsze od przegryw to jakbym powiedział że lepsza jest kolonoskopia od gastroskopii. Z mojej perspektywy to tak samo c-----e. Jedna ćpie bo wpadła w nałóg i koloruje sobie smutne życie narkotykami, drugi użala się na przegrywie, obraża wszystkich nieuposledzonych społecznie ludzi i wali konia do zdjęć koleżanek z pracy.
  • Odpowiedz
@harpiowata: hmmm a jeszcze rok temu prawie się przekręciłaś od dragów. Nie pokazywałaś rąk, bo tak zajechane żyły miałaś i ogółem to groził Ci pobyt w Monarze, ale przecież ty kontrolujesz swój nałóg xD Zwłaszcza będąc co drugi dzień na szprycy xD To pewnie ten synonim dobrej zabawy i korzystania z życia o którym wspominałaś powyżej... Carpe drug
  • Odpowiedz