Wpis z mikrobloga

@mietko: Jeśli robisz 10l to potrzebujesz 5 kg owoców. Owoce muszą być wydrelowane. Jak już są to #!$%@? je do pojemnika/balonu, zelewasz wodą i dodajesz pektoenzym. Czekasz ok 12 h. Później ustalasz moc procentową wina i dzielisz cukier na dwie partie. 17g cukru na litr daje 1% alkoholu. Rozpuszczasz pierwszą partie cukru i dodajesz do balonu. Balon powinien byc wypełniony do 60%. Następnie dodajesz drozdze z pozywką. Po tygodniu/dwóch dajesz drugą
@mietko: nie musisz drylować wiśni jak używasz pektoenzymu.
Po max kilku dniach spokojnie odbierzesz pestki z tego co zostanie z wiśni.
Tip ode mnie taki - nie dodawaj żadnej wody poza tą do aktywacji pekto.
Wina dużo nie wyjdzie, ale będzie lepsze.
Fermentuj w wiadrze, potem przelej do balonu w miarę pod korek.
@mietko: Wiśnie zmiażdż albo rozdrobnij wiertarką z mieszalnikiem do farb (czystym, nowym). Razem z pestkami. Z 10kg będziesz miał ok. 6l soku. Zmierz poziom cukru w soku. W zależności od kwasowości owoców rób bez wody bądź z małym dodatkiem.

Cukier wyliczamy ze wzoru 17 (stała) x (ile % chcesz) x (objętość nastawu). Albo uśredniając 1kg cukru na 6kg owoców do mocy ok. 15%. Po fermentacji dosładzasz do smaku. Butelkowanie po minimum
@Alianorem: @firstlo: Panowie, dodatek pektoenzymu jest tu całkowicie zbędny. A już szczeólnie trzymanie wiśni 12h z samym pekto przed zadaniem drożdży. Jeśli nie tłoczy się soku z tych owoców to takie działanie jest pozbawione sensu a tylko naraża na zapleśnienie wiśni, bo to są bardzo nietrwałe owoce. Potrafią zająć się pleśnią w kilka godzin.

W przypadku np: aronii, gdzie wina robi się z samego soku to OK. Owoce - pekto
@Zawodowy_Janusz: Hmm...to w sumie może mieć sens.
W śliwkach mi fajne pekto rozpuściło owoce że później tylko wybrałem pestki.
Na wiśniach podobnie. Choć tak mogło być że bez dodatkowego pekto by wyszło na to samo.
Owoców wrzątkiem nie traktowałem.
Za dwa tygodnie zamierzam zrobić wino z dzikich czereśni (u mnie mówią na to trześna). Miałem dodawać pekto ale się w sumie zastanowię.
@firstlo: Pekto pomaga nie tylko uzyskać sok ale również np: w przypadku śliwek, jabłek ułatwia klarowanie poprzez rozbicie pektyn, więc to nie jest tak, żeby w ogóle go nie dodawać, bo on pomoże. Szczególnie jak sok owocowy mamy już rozcieńczony wodą i cukrem. Jeśli bez wody to bez pekto ( ͡° ͜ʖ ͡°) Można go dodać na każdym etapie produkcji wina. Nawet po fermentacji do klarowania.
Niestety
@Zawodowy_Janusz: Zamierzam zapakować owoce i trochę je tłuczkiem pomęczyć (nie mam mieszadła i owoców nie będę miał dużo) zalać pekto z jakimś litrem wody i chyba zaraz drożdże.
Co myślisz?
Oczywiście tam cukier i pożywki zależy jak będzie fermentować bo nie jestem fanem liczenia ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Cukier bez wody, rozpuszczamy w soku.
Będzie eksperyment, tylko to pekto mnie zastanawia, kiedy to dać?
Owoce to trześnia
@firstlo: Możesz dodać razem z drożdżami. Jak już wspomniałem, jeśli fermentujesz w miazdze a nie tłoczysz soku, to tak jakby z automatu zmienia się funkcja pekto. Jeśli będziesz fermentował bez wody czy tam z małym dodatkiem to moim zdaniem pekto nie jest konieczne - ALE - nie zaszkodzi ( ͡° ͜ʖ ͡°) Generalnie wszystko co napisałem powyżej może być odpowiedzią na Twoje pytanie ( ͡° ͜