Wpis z mikrobloga

Miasto z wyrokiem

Po 25 czerwca Radom zaczęto nazywać „miastem z wyrokiem” ze względu na politykę władz, która nie ukrywała, że chce ukarać zbuntowane miasto. Piotr Jaroszewicz powołał partyjno-rządowy zespół ds. Radomia. Na jego czele stanął Andrzej Szozda, minister Energetyki i Energii Atomowej, cieszący się opinią zaufanego człowieka premiera. Członkowie zespołu zgłaszali szokujące pomysły, aby „przede wszystkim zlikwidować zakłady „Waltera”, obiekty wyburzyć, pola zaorać, do sąsiednich województw wysłać listy pracowników, nigdzie nie wolno ich przyjąć do pracy. Ograniczyć w odczuwalnym zakresie rozmiary budownictwa mieszkaniowego, i to właśnie w Radomiu, gdzie wskaźnik zagęszczenia na izbę był najwyższy w kraju. Obniżyć dostawy artykułów żywnościowych do sklepów. Zamknąć „Delikatesy”, „Jubilera” i inne ważne placówki oraz skrócić czas sprzedaży” – wspominał Janusz Prokopiak, I sekretarz KW PZPR w Radomiu. Większości tych zamierzeń nie udało się zrealizować, poza wymuszeniem decyzji o masowych zwolnieniach w radomskich zakładach pracy. Objęły one ok. 900 osób.


źródło

#historia #radom
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach