Aktywne Wpisy
NightRock +43
Powiedzcie mi, jak rozwiązać taki problem.
Moja partnerka ma złe skojarzenia z alkoholem, bo jej stary chlał.
Przekłada się to na to, że usiłuje ze mnie zrobić abstynenta.
Mieszkamy od roku na przedmieściach dużego miasta, nie mam tu jeszcze znajomych, nikt mnie nie odwiedza, sam też nigdzie nie wychodzę, bo chomikujemy kasę i oboje ciężko pracujemy na wykończenie domu, ja czuję się trochę samotny, bo nie mam żadnego kumpla z którym mogę
Moja partnerka ma złe skojarzenia z alkoholem, bo jej stary chlał.
Przekłada się to na to, że usiłuje ze mnie zrobić abstynenta.
Mieszkamy od roku na przedmieściach dużego miasta, nie mam tu jeszcze znajomych, nikt mnie nie odwiedza, sam też nigdzie nie wychodzę, bo chomikujemy kasę i oboje ciężko pracujemy na wykończenie domu, ja czuję się trochę samotny, bo nie mam żadnego kumpla z którym mogę
rafalmmx +826
Poczta Polska to jest wyższy poziom abstrakcji, mam nadzieję, że wkrótce ten byt pierdzielnie a na jego miejscu powstanie coś normalnego i ludzkiego.
Listonosz który dostarcza listy w mojej okolicy złamał klucz do klatki więc jakoś ostatnio zawsze dzwoni do mnie przez domofon bo wie, że rano jestem w domu i mu otworze. Wczoraj też dzwonił żebym go wpuścił, zrobiłem to a ten mi zostawił w skrzynce awizo na list. #!$%@? mać!
Listonosz który dostarcza listy w mojej okolicy złamał klucz do klatki więc jakoś ostatnio zawsze dzwoni do mnie przez domofon bo wie, że rano jestem w domu i mu otworze. Wczoraj też dzwonił żebym go wpuścił, zrobiłem to a ten mi zostawił w skrzynce awizo na list. #!$%@? mać!
Faktycznie czuje się najgorzej w całym moim życiu. Jest fatalnie. I nie wiem co robić. Bo stracę pracę idąc tam (umowa zlecenie) a tu studia do opłacenia za trzy miesiące :/.
Co zrobilibyscie na moim miejscu? Ale tak serio, gdybyście mieli subiektywnie oceniać (ja osobie w mojej sytuacji poleciłabym to samo co terapeuta).
Myślę, że może zrobię to, jak pozdaje wszystke egzaminy w tym semestrze i będę mogła mieć w jednym aspekcie spokojna głowę.
Ale dochodzi jeszcze kwestia właśnie pieniędzy, tego, że będę musiała ukrywać to przed rodziną, nie wiem co miałabym powiedzieć rodzicom niebieskiego (mieszkamy z nimi).
Echhhhhh.
#zalesie #depresja #pomocy
Komentarz usunięty przez moderatora
nie wiem, jak na Twojej uczelni, ja na swojej dostałem po prostu urlop zdrowotny i nie musiałem za nic płacić
co powiedzieć rodzicom/rodzicom niebieskiego? najlepiej prawdę, chociaż wiem, że bardzo różni są rodzice i są przypadki, że lepiej nic nie mówić, mam nadzieję, że tak nie jest w Twoim przypadku
powodzenia kumpelo, dasz radę
Natomiast ich reakcja - nie ważne czy dobra czy zła, byle szczera
Nadal jakieś "pozostałości" są, ale chyba jest ok
@Muireann: ja byłem w Bielańskim, nie było źle, ale fakt, że jest to polski szpital i to widać