Wpis z mikrobloga

Przysłowia, które są przekręcane i powszechnie źle rozumiane lub głupie:
- Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki - tak naprawdę to te przysłowie brzmi Nie da się dwa razy wejść do tej samej rzeki. Nie chodzi tutaj o to, że nie powinno się robić dwa razy tego samego np. wracać do byłej dziewczyny, albo pracy itd. tylko o to, że ta woda w rzece, w której byłeś pierwszy raz jest już inna, ponieważ woda (czas) płynie i wszystko się zmienia. Czyli ta dziewczyna i ty się zmieniliście, więc nie jest to ten sam związek.
- O gustach się nie dyskutuje - to akurat jest najgłupsze przysłowie jakie znam. Przecież ludzie właśnie głównie dyskutują o gustach np. jakie dziewczyny/samochody/gry/filmy mu się podobają, a które nie. Tu bardziej chodzi o to, że nie można narzucać komuś swojego gustu.

#wykopbawiiuczy #przyslowia #ciekawostki #gownowpis
  • 31
kończ Waść wstydu oszczędź (mówił to pokonany Kmicic, by Wołodyjowski z nim skończył i wstydu mu oszczędził dalej go ośmieszając w pojedynku).


@Halbr: Co z tym nie tak?
Mnie ostatnio najbardziej zdziwiło, że mówimy:

"Nie ZASYPIAJ gruszek w popiele". Całe życie myślałem, że mowa jest o ZASYPYWANIU...¯_(ツ)_/¯
poza strefami z parkometrami nie płaci się za parkowanie w Warszawie


@Halbr: ech, poważnie? Parkingi płatne prywatne, parkingi hotelowe, parkingi sklepów/centrów handlowych powyżej iluś godzin... To co z tą twoją regułą?
@Nieszkodnik No to, że to też są to te wyjątki, które potwierdzają regułę. Naprawdę nie łapiesz?

Zresztą można też ustanowić regułę, że na parkingach miejskich albo nieprywatnych nie płacisz. Niezależnie jaki przykład podasz, ja tę regułe zmodyfikuję tak by pasowało.

Uprzedzam, negowanie właściwego znaczenia tego powiedzenia jest z góry skazane na porażkę.
Uprzedzam, negowanie właściwego znaczenia tego powiedzenia jest z góry skazane na porażkę.


@Halbr: właściwe użycie tego powiedzenia, to wyjątek sprawdza regułę. Jeśli jakaś reguła ma wyjątki, to nie jest regułą :-( Wyjątki należy wpisać w treść reguły, i ta reguła będzie OK, do czasu, gdy ktoś nie znajdzie kolejnych wyjątków.

Niezależnie jaki przykład podasz, ja tę regułe zmodyfikuję tak by pasowało.


@Halbr: ooo, o to właśnie chodzi...

PS. Jeśli zaś
@Nieszkodnik Powiedz to Cyceronowi, który w obronie Korneliusza Balbo prawdopdobnie pierwszy o tym wspomniał. Bo chyba nie rozumiał tego dobrze, skoro źle tego powiedzenia używał. To o czym piszesz to błędne rozumienie tej sentencji. Do kwestii poruszanej przez Cycerona w ogóle nie pasuje.

PS. Jeśli zaś wyjątek potwierdza regułę, to regułą jest, że wszyscy ludzie są zieloni. Zobacz, ile wyjątków potwierdza tę regułę - musi być cholernie mocna...


@Nieszkodnik wyjasnij tok rozumowania
wyjasnij tok rozumowania


@Halbr: reguła: wszyscy ludzie są żółci.

Jeśli wyjątek sprawdza regułę, to reguła jest fałszywa, bo istnieją od niej wyjątki, mimo, że kilka miliardów ludzi jest żółtych.

Jeśli wyjątek potwierdza regułę, to reguła ta jest prawdziwa, bo istnieją od niej wyjątki (kilka miliardów wyjątków nawet). Czyli reguła została wielokrotnie potwierdzona.
A która reguła jest silniejsza? Ta, która została wielokrotnie potwierdzona, czy ta, której nigdy nie potwierdzono?

Widzisz w tym
@Nieszkodnik Mam wrażenie, że nie rozumiesz tego w ogóle. Tu nie chodzi o to, że jeśli jest wyjątek to jest reguła w dosłownym tego słowa znaczeniu i nie chodzi tu o reguły w sensie naukowym. Bo jak coś jest regułą, to nie ma od nich wyjątków, bo od reguł nie ma w nauce wyjątków.

Tu chodzi o reguły w sensie prawnym. O ustanowione prawa. Za wiki:
"Przypuszczalnie pierwsze sformułowanie zasady wyrażonej później
Mam wrażenie, że nie rozumiesz tego w ogóle.

Tu chodzi o reguły w sensie prawnym.


@Halbr: jesteś pewien, że większość osób używa tego wyrażenia w sensie prawnym?

To, co wynika z mowy Cycerona, to raczej tzw. funkcja gwarancyjna prawa, czyli:

To, co nie jest zabronione, jest dozwolone.
jesteś pewien, że większość osób używa tego wyrażenia w sensie prawnym?


@Nieszkodnik No właśnie nie i dlatego w pierwszej kolejności przywołałem to powiedzenie w tej nitce.

A to co wynika z mowy Cycerona to właśnie to co ta paremia przedstawia. Zresztą jest szansa, że ona się stamtąd właśnie wzięła.