Wpis z mikrobloga

Pamiętam że jak byłem mały to mnie strasznie interesowało czy Grecy faktycznie jedzą rybę po grecku, Żydzi karpia po żydowsku, Francuzi de volaille, a w Bawarii piją bawarkę. I jak to w życiu bywa - nie ma reguły. Jedne potrawy bardziej przypominają oryginał inne mniej, jeszcze inne w ogóle nie były obecne w kuchni kraju na cześć którego zostały nazwane. A wyłącznie mają jakiś nawiązujący element.

Grecy faktycznie jedzą Bourdeto - bardzo podobne do naszej ryby po grecku. Karp po żydowsku jest autentycznym daniem kuchni żydów europejskich. Chociaż w oryginale powinien być wyraźnie słodki i nadziewany - dzisiaj oznacza bardziej zwykłego karpia w galarecie. De volaille ma z Francją wspólną tylko nazwę i jest w zasadzie nam dużo bliższy - bo cały świat uważa że pochodzi z Kijowa. Bawarka nie ma nic wspólnego z Bawarią, herbata z mlekiem była popularna w całej zachodniej Europie a jedynie u Nas nawiązuje się w nazwie do Bawarii. To prędzej wytwór kuchni francuskiej, która to z kolei bawarskim napojem określa mieszaninę kawy, rumu i śmietany. Chociaż to też średnio trafione bo Bawaria chyba nigdy nie słynęła z rumu.

Jednak co jest jeszcze ciekawsze to potrawy innych kuchni które w nazwie odwołują się do Polski. Cleveland za Swój miejski klasyk uważa "Polish Boy'a" czyli hot doga z polską kiełbasą, po za tym że kiełbasa ma być grubsza niż typowa parówka i pewnie początkowo kiełbasa faktycznie była polska to danie nie ma nic wspólnego z naszym krajem. Dzisiaj natknąłem się na jeszcze jedną potrawę: meksykańskie Carne Polaca, czyli Mięso po Polsku. Jest to gotowane mięso, a następnie szarpane i wymieszane z duszoną cebulą, opcjonalnie kapustą, oraz sosem pomidorowym. Dosyć rzadkie i często podawane w bułce. Można się domyślić że to nawiązanie do Bigosu, chociaż nie ma chyba w Polsce nikogo kto w ten sposób przygotowywałby Bigos.

Jestem ciekaw jakie Wy znacie potrawy kuchni polskiej nazwane na cześć innych narodowości, lub potrawy innych kuchni z Polską w nazwie :)

#gotujzwykopem #ciekawostki
Mirkosoft - Pamiętam że jak byłem mały to mnie strasznie interesowało czy Grecy fakty...

źródło: comment_1591790763dCtsHeHQ6fdaaiDEOA8FAI.jpg

Pobierz
  • 39
  • Odpowiedz
niestety polish sausage w USA nie ma nic wspólnego z naszą kiełbasą. Często jest to nieudolna próba odtworzenia naszych kiełbas, które są nie do przełknięcia.


@Tryggvason: fakt, dwa lata temu przejeżdżałem przez Arizone, zatrzymałyśmy się na jakiejś wiosce żeby kupić coś do picia i znajomy znalazł "Polish Kielbasa" - absolutnie niejadalne. To często jest po prostu chwyt marketingowy, Polacy robią dobrą kiełbasę i mieszka ich trochę w USA - lepiej nazwać
Mirkosoft - > niestety polish sausage w USA nie ma nic wspólnego z naszą kiełbasą. Cz...
  • Odpowiedz
  • 3
@TenczoweGunwo paprykarz ma bardzo ciekawą historię. Paprykarz szczeciński został opracowany w połowie lat 60. XX w. przez pracowników laboratorium PPDiUR Gryf ze Szczecina na zlecenie szefa produkcji Wojciecha Jakackiego. Paprykarz szczeciński był wynikiem pomysłu racjonalizatorskiego na zagospodarowanie odpadów po wykrawaniu kostki rybnej z zamrożonych bloków rybnych. Pierwowzorem paprykarza szczecińskiego była afrykańska potrawa czop-czop, której smakiem zachwycili się technolodzy z polskich statków-chłodni do połowów dalekomorskich podczas pobytu w portach u wybrzeży Afryki Zachodniej
  • Odpowiedz
@Mirkosoft: Niemcy (przynajmniej ci, których spotkałam) jedzą na Boże Narodzenie Polnische Sauce - sos po polsku. Robi się go na bazie masła, rosołu i pierników. Oprócz tego wrzucają wszystkie możliwe przyprawy i czasem doprawiają piwem.
  • Odpowiedz
@Mirkosoft: Brioche polonaise (albo po prostu la polonaise) jest francuskim wypiekiem.

Poza tym na świecie "à la polonaise" mówi się na warzywa z rozdrobnionym żółtkiem, bułką tartą, pietruszką (ewentualnie innymi ziołami) i masłem. Najbardziej znane są kalafior i szparagi po polsku.
  • Odpowiedz
@Mirkosoft: jak byłem łajbą w Nowym Orleanie to zamówiłem z ciekawości cracovska sausage. Całe szczęście, ze tylko kilka sztuk bo to smakowało jak słaba mortadela ( ͡° ͜ʖ ͡°) Tak jak mówisz, marketing. Są oczywiscie starzy emigranci, którzy podtrzymują tam Polską kuchnie.
  • Odpowiedz
@Mirkosoft

Przy czym podejrzewam że gdybyś Włochowi dał typowe salami z marketu to też by wypluł.


Typowi Włosi nie jedzą jakiegoś super żarcia, to dość drogi kraj i zwykłego człowieka nie stać na dobrej jakości wyroby, wino "codzienne" też piją raczej kiepskie.
Mógłbyś się mocno zdziwić jakie salami znika masowo z włoskich półek sklepowych. Akurat salami to najlepsze jadłem w Rumunii, i to z dala od choćby granicy węgierskiej. Węgrzy też sobie
  • Odpowiedz
Niemcy (przynajmniej ci, których spotkałam) jedzą na Boże Narodzenie Polnische Sauce - sos po polsku. Robi się go na bazie masła, rosołu i pierników. Oprócz tego wrzucają wszystkie możliwe przyprawy i czasem doprawiają piwem.


@adormidera: Z ciekawości wygooglałem, wychodzi na to, że to faktycznie jakiś śląski przepis: https://pl.wikipedia.org/wiki/Moczka
  • Odpowiedz
@Mirkosoft: Pamiętaj też że wiele dań z danego regionu powstało przez ludzi stamtąd pochodzących ale w kraju docelowym, chociażby najsłynniejsze dania kuchni indyjskiej są brytyjskie xD
  • Odpowiedz
@edek-ecki: moczkę robi się u mnie w domu od zawsze, w życiu nie pomyślałabym, że można ją zrobić na bulionie albo karpich łbach. Fujka. Podejrzewam, że w większości domów robi się ją już na słodko. Na kompocie lub ciemnym piwie, schłodzona, pychota, polecam!
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Mirkosoft:

obecne tereny w okolicy Lwowa


Oraz Przemyśla, Sanoka... Nie zapominajmy, że 1/3 Rusi Czerwonej jest nadal w Polsce (tylko zwie się jakims dziwnym Podkarpaciem. Wolalbym już woj. lwowskie. Lubuskiemu nie przeszkadza, że Lubusz w Niemczech. Kijowskie w I RP też przez długi czas obywało się bez Kijowa).
  • Odpowiedz
@SokMalinowYwButelcEpoCzystej: rozumiem, że jadłeś tę kaszankę ? ja nie jadłem kaszanki z KD Market w Schaumburg Il wiec nie mam zdania. Przedstawiam swe odczucia na temat kielbas, które zamawiałem i jadłem w wielu miejscach w USA i były po prostu kiepskie. To samo tyczy się kaszanek, jadłem zarowno te w batonie jak i w puszkach - rownie niejadalne (słodkie, mdłe, byc może pryprawiane pod podniebienia amerykanskie ? nie wiem.) Dobre kiełbasy
  • Odpowiedz