Wpis z mikrobloga

@WscieklyAzot: @Sheppard28: Coś za coś
Tylko znowu na żywo to trzeba mieć spore jaja żeby zagadać obcą laskę, pełno obaw przychodzi do głowy "czy ja mam u niej szanse" "czy ona ma chłopaka" "czy jest zainteresowana" "czy mnie nie wyśmieje" "czy ktoś nie zobaczy mojego nieudanego podrywu" "czy jej koleżanki obok nie będą kazać mi się odwalić" itd. na tinderze szybko i wygodnie piszesz siedząc bezpiecznie w domku a jak
@lakukaracza_: Problem z tinderem jest taki, że dziewczyny/chłopaki mają tam na wyciągnięcie setki potencjalnych partnerów. W dawnych czasach, szczególnie na wsiach czy w miasteczkach, potencjalnych partnerów było mniej, to i konkurencja była mniejsza, a wybierający mniej wybredni. W dodatku nie można nadrobić ogólnym sposobem bycia.