Wpis z mikrobloga

Dziękuję Pan #covid19 #koronawirus, dzięki Tobie nie mogłem iść z żoną na porodówkę i czekam w aucie pod szpitalem. W sumie mógł bym jechać do domu, ale jej obiecałem że tu będę jakiś czas.

Tak więc czekam w samotności na informacje o narodzinach pierwszego dziecka, a żona w samotności siedzi w szpitalu będę mnie ()

#szpital #dzieci #smutnazaba
Alchemik88 - Dziękuję Pan #covid19 #koronawirus, dzięki Tobie nie mogłem iść z żoną n...

źródło: comment_1591381301oIVBtmjd726jcVpM8C2TzQ.jpg

Pobierz
  • 32
  • Odpowiedz
@sebek1987: No u mnie mąż to samo. Przy drugim też się wybiera i kolegów namawia do porodów z zonami :D

Może kwestia wrażliwości, a np.kolega @Kiniorski boi się krwi? Nie każdy jest odporny, choć z drugiej strony ja sobię wiele krwi dookoła nie przypominam. A maz to i tak siedzial głównie przy głowie.
Na szkole rozwiązanie mówili o ojcach, co mdleją - no ludzie różnie reagują i nikt sobie tego nie
  • Odpowiedz
@agaja: w sumie ja się boje krwi na pobieraniu odjeżdżam, ale przy porodzie mnie to nie ruszyło może też kwestia że trzeba dać żonie wsparcie. Dwa momenty pierwszy raz jak zobaczylem dziecko zaraz po urodzeniu i moment jak dostalem go do rak juz umytego i ubranego nie jestem jakis specjalnie uczuciowy, ale te dwa momenty mnie zlamaly ()
  • Odpowiedz