Wpis z mikrobloga

@onionomous: jak byłem w Norwegii nie można było podejść bliżej niż kilka metrów. Byłem wtedy dzieckiem i przeraziło mnie kiedy podchodziłem, a strażnik przeładował broń i był w stanie gotowości gdy podchodziłem. Oczywiście od razu się odsunąłem jak to dziecko.
zawsze mnie zastanawiało po cholerę są ci "strażnicy" skoro jedyne co robią to stoją. Jeśliby taki strażnik miał służyć obronie to przecież powinien po pierwsze nie dać się zbliżyć komukolwiek na zasięg ręki xD


@onionomous: Tradycja. Tacy strażnicy w Szwecji czy UK stali tam od setek lat. Nikt ich tam nie postawił dla ozdoby. Oni normalnie kontynuują tradycję strażników. A że nie reagują? W sumie rzeczywiście nie wiem.