Wpis z mikrobloga

@misiaczkiewicz: zawsze mnie zastanawiało po cholerę są ci "strażnicy" skoro jedyne co robią to stoją. Jeśliby taki strażnik miał służyć obronie to przecież powinien po pierwsze nie dać się zbliżyć komukolwiek na zasięg ręki xD
  • Odpowiedz
@onionomous: Częściowo są atrakcją turystyczną, trochę tradycją, a oprócz tego są nieźle wyszkolonymi żołnierzami. Z uwagi na jednoczesne bycie atrakcją turystyczną mają pewnie przykazane nie reagować na zaczepki chyba, że jest kontakt fizyczny lub widzą faktyczne zagrożenie.
  • Odpowiedz
@onionomous: jak byłem w Norwegii nie można było podejść bliżej niż kilka metrów. Byłem wtedy dzieckiem i przeraziło mnie kiedy podchodziłem, a strażnik przeładował broń i był w stanie gotowości gdy podchodziłem. Oczywiście od razu się odsunąłem jak to dziecko.
  • Odpowiedz
zawsze mnie zastanawiało po cholerę są ci "strażnicy" skoro jedyne co robią to stoją. Jeśliby taki strażnik miał służyć obronie to przecież powinien po pierwsze nie dać się zbliżyć komukolwiek na zasięg ręki xD


@onionomous: Tradycja. Tacy strażnicy w Szwecji czy UK stali tam od setek lat. Nikt ich tam nie postawił dla ozdoby. Oni normalnie kontynuują tradycję strażników. A że nie reagują? W sumie rzeczywiście nie wiem.
  • Odpowiedz