Jesteś szanowanym w środowisku audiofilskim producentem kabli, pewnego dnia wstajesz rano z myślą: – zrobię opaskę zdrowotną Tak wyobrażam sobie powstanie Van Den Hul Health Ring, który według strony producenta jest „ezoterycznym produktem do aplikacji zdrowotnych i akustycznych”. Ręcznie wytwarzanym przez samego Van Den Hula. Pana Van Den Hula. Koszt – 100 euro. Najpierw aspekty zdrowotne. Opaska ma: – redukować stres; – pomagać pacjentom cierpiącym na powypadkowe urazy karku (opaskę nosi się na nadgarstku); – pomagać w radzeniu sobie z psychologicznymi skutkami wypadków.
Badania kliniczne? Brak.
Ale, ale! Przecież to uznany producent druta, więc i jakieś „muzyczne” benefity muszą być. Według producenta, Health Ring można kłaść w określonych punktach w pokoju odsłuchowym i na samym sprzęcie. Działa wtedy jako kondycjoner akustyczny (!!!), redukując przy tym problemy ze sceną dźwiękową;
Pomiary? Brak :)
Podobnie jak nie jestem w stanie zrozumieć miniaturowych kolczyków i naklejek na ścianę, które poprawiają akustykę, tak nie jestem w stanie pojąć jak taka opaska położona gdzieś w pokoju, miałaby wpłynąć na akustykę. To wszystko przecież jest fizyka, nie dlatego robi się adaptację akustyczną z wykorzystaniem paneli o odpowiedniej grubości, gęstości itd., żeby to ładnie wyglądało. A tu przychodzi cudotwórca, oferując opaskę na nadgarstek i mówi, że fizyka to się do niczego nie nadaje.
@Roszp: Przyczepiłeś się do tych badań... Wrzucę w odpowiedzi komentarz znanego audiofila Krzysztofa B., który już dawno rozprawił się z tym tematem ( ͡°͜ʖ͡°)
- Co robi moja opaska Van Den Hul Health Ring w łazience? A raczej jak się tam znalazła? - Upadła i zaniosłam umyć - Włosy nią wiązałaś - Nie - Audiofilską opaską za 100 euro
@Roszp: Nie potrafię sobie wyobrazić, co to magiczne urządzenie zrobi że sceną, gdy założymy je na prawdziwym koncercie. Separacja będzie pewnie taka, że muzycy nie zmieszczą się na scenie i będę grać obok.
– zrobię opaskę zdrowotną
Tak wyobrażam sobie powstanie Van Den Hul Health Ring, który według strony producenta jest „ezoterycznym produktem do aplikacji zdrowotnych i akustycznych”. Ręcznie wytwarzanym przez samego Van Den Hula. Pana Van Den Hula. Koszt – 100 euro. Najpierw aspekty zdrowotne.
Opaska ma:
– redukować stres;
– pomagać pacjentom cierpiącym na powypadkowe urazy karku (opaskę nosi się na nadgarstku);
– pomagać w radzeniu sobie z psychologicznymi skutkami wypadków.
Badania kliniczne? Brak.
Ale, ale! Przecież to uznany producent druta, więc i jakieś „muzyczne” benefity muszą być. Według producenta, Health Ring można kłaść w określonych punktach w pokoju odsłuchowym i na samym sprzęcie. Działa wtedy jako kondycjoner akustyczny (!!!), redukując przy tym problemy ze sceną dźwiękową;
Pomiary? Brak :)
Podobnie jak nie jestem w stanie zrozumieć miniaturowych kolczyków i naklejek na ścianę, które poprawiają akustykę, tak nie jestem w stanie pojąć jak taka opaska położona gdzieś w pokoju, miałaby wpłynąć na akustykę. To wszystko przecież jest fizyka, nie dlatego robi się adaptację akustyczną z wykorzystaniem paneli o odpowiedniej grubości, gęstości itd., żeby to ładnie wyglądało. A tu przychodzi cudotwórca, oferując opaskę na nadgarstek i mówi, że fizyka to się do niczego nie nadaje.
#audiovoodoo #tonskladowy
źródło: comment_1591162737lznl9sehqw8mpAw6L57Ex5.jpg
Pobierzźródło: comment_1591163114jepTT1eBtSzeg2oUCMClyz.jpg
Pobierz- Co robi moja opaska Van Den Hul Health Ring w łazience? A raczej jak się tam znalazła?
- Upadła i zaniosłam umyć
- Włosy nią wiązałaś
- Nie
- Audiofilską opaską za 100 euro
@Roszp: Co :D Poproszę o recenzję kolczyków ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez autora
źródło: comment_1591172357WJcBZPF26PEhZkFf8LKSTX.jpg
Pobierz