Wpis z mikrobloga

Już tak na chłodno. Oglądając wczorajszy mecz można było mieć flashbacki z późnego Stolarczyka. Nasi grali kompletnie bez ikry i nie ma na to żadnego usprawiedliwienia (o ile wiemy wszystko o kontuzjach). Wyglądało to jakbyśmy znów nie byli przygotowani fizycznie i jeśli się to potwierdzi to w meczu z Legią możemy się spodziewać powtórki z jesieni. Głupie kartki wykluczające Sadloka i Vukana z następnego meczu też nie pomagają. Pozostaje wierzyć że to tylko wypadek przy pracy i uda się jeszcze zapunktować przed podziałem na grupy.
#wislakrakow