Jak zarobić kupę hajsu na ludzkiej naiwności? Oto krótka historia. ( ͡°͜ʖ͡°) Od paru dni w damskiej części internetu kręci się afera, że Jessica Mercedes oszukała swoje klientki, bo... Sprzedaje podkoszulki Fruit of the Loom za 239 zł. xDDDD
Jeśli je kojarzycie, to pewnie wiecie, że to są najczęściej jakieś koszulki reklamowe, kupowane w tysiącach praktycznie za grosze. Na pierwszej lepszej stronie można kupić t-shirty poniżej 10 zł. A blogerka sprzedawała je za 239 zł jako POLSKA PRODUKCJA, NAJWYŻSZA JAKOŚĆ
Jak już szambo się wylało, to tak się tłumaczyła:
Wybraliśmy markę, która jest ekspertem w dziedzinie tworzenia dobrej jakości produktów basic'owych. Fruit of the Loom to nie pójście na skróty czy tani substytut.
Ogarniacie? xD Kupowanie t-shirtów za kilka złotych, robienie nadruków w Polsce i puszczanie tego jako polski produkt za chore pieniądze to wcale nie jest pójście na skróty. No jaki tupet trzeba mieć. Domyślam się, że rezygnując z polskiej produkcji w kieszeniach zostały jej ogromne pieniądze, a ludzie kupowali myśląc, że dostają coś, co jest produktem premium. Ah, wspaniały jest ten świat celebrytów.
@Petters: kupiłem kiedyś (2013 r.) do abonamentu WoWa, t-shirt z produkcji Blizzarda na ich oficjalnej stronie, bo był na promocji chyba 70%. Marka odpowiedzialna za koszulkę to Jinx (marka zajmująca się ciuchami i gadżetami na licencji gry), a okazało się, że produkcja to FOTL xD. Nosiłem ją dopóki z niej nie wyrosłem ale pamiętam, że lubiłem ją zakładać bo zawsze wyglądała jak ubranie dopiero co kupione w sieciówce.
@Petters: pracuje w małej agencji reklamowej, czasem klient zamówi jakies znakowanie ubrań, nigdy, ale to nigdy mu nie zaproponowałem fruit of loom to największe szmaty na rynku
@Petters: Cóż, kiedyś pracowałem w jednej z firm robiących nadruki dla znanej firmy streetwearowej, znanej głównie z wyhajpowanych okularów. Powiem Ci w tajemnicy, że zamawiałem koszulki właśnie FOTL, które po nadruku osiągały cenę prawie 300PLN. A to było ponad 10 lat temu.
Pracownicy pod koniec miesiąca mogli kupować w pracowniczym sklepiku po dyszce xD Ileż ja wtedy nabrałem tshirtów i longsleevów to się w pale nie mieści.
@resuf: afera jest o to, że ona od pocztąku jechała na tym, że koszulki są w całości produkowane w Polce (a nie sam nadruk) i tłumaczyła tym wysoką cenę. Że jak kupisz u niej to nie jest to tania koszulka z Chin z nadrukiem jak u wszystkich innych i wspierasz polskie szwalnie, polskie krawcowe itp. Trochę tak jak idziesz do sklepu i masz polski czosnek za 2 zł i chiński za
@Petters: zgadza się, ta firma produkuje raklamówki, za 10 zł w detalu jakość jest ok, ale to co odwaliła te pseudogwiazdeczka to jest #!$%@? dramat i myślę, że jest na to paragraf. A osoby które kupiły to dziadostwo, powinny masowo słać zwroty.
To ludzie nie wiedza, ze biznesy czesto zarabiaja na tym, ze produkują coś po taniości żeby sprzedać to drożej? Śledzę ją na instagramie i ona nigdy nie mówiła, że te koszulki/dresy byly w 100% wyprodukowane w Polsce. Bardziej mówiła o tym, że jakości nadruków są bardzo dobre, że są ręcznie kolorowane w Polsce. To jest czyste niedomówienie, a nie oszustwo z zimną krwią. Ludzie przesadzają, jak zwykle brakuje empatii ( ͡°
Chyba większość z nas zna Fruit of the Loom właśnie z takich sytuacji.
@Petters: Co? Ja bezpośrednio kupuję paczkami po 10 (plus do tego świetne bawełniane bluzy) raz na dwa trzy lata i mam zajefajne koszulki w dobrych kolorach i cenie bez zmieniania siebie w baner reklamowy firm sportowych.
@ashmedai: FOTL ma różne kolekcje, jeżeli kupujesz najtańsze (Original), to nie spodziewaj się dobrej jakości, bo one są stworzone pod nadruki. Spróbuj kolekcję Ringspun Premium lub Iconic 165g i gwarantuję Ci, że zmienisz zdanie.
Zasnąłem na paczce merci i gdy otworzyłem oczy zastałem ten widok. Jak przywrócić touchpad do „kliku" sprzed czekoladowej katastrofy? Jeździłem szpilką wokół i wydłubywałem ale problem pozostał
Od paru dni w damskiej części internetu kręci się afera, że Jessica Mercedes oszukała swoje klientki, bo...
Sprzedaje podkoszulki Fruit of the Loom za 239 zł. xDDDD
Jeśli je kojarzycie, to pewnie wiecie, że to są najczęściej jakieś koszulki reklamowe, kupowane w tysiącach praktycznie za grosze.
Na pierwszej lepszej stronie można kupić t-shirty poniżej 10 zł. A blogerka sprzedawała je za 239 zł jako
POLSKA PRODUKCJA, NAJWYŻSZA JAKOŚĆ
Jak już szambo się wylało, to tak się tłumaczyła:
Ogarniacie? xD Kupowanie t-shirtów za kilka złotych, robienie nadruków w Polsce i puszczanie tego jako polski produkt za chore pieniądze to wcale nie jest pójście na skróty. No jaki tupet trzeba mieć. Domyślam się, że rezygnując z polskiej produkcji w kieszeniach zostały jej ogromne pieniądze, a ludzie kupowali myśląc, że dostają coś, co jest produktem premium.
Ah, wspaniały jest ten świat celebrytów.
Tak mnie to rozsierdziło, że nagrałem o tym film, możecie obejrzeć tutaj:
https://www.wykop.pl/link/5518749/jak-marki-odziezowe-robia-z-ciebie-frajera/
Jak chcecie więcej, to na pudelku, polecam, bo to bardzo śmieszne. xD
https://www.pudelek.pl/jessica-mercedes-oszukala-fanow-koszulki-jej-firmy-sa-szyte-w-chinach-za-kilka-zlotych-6513303436221408a
#aferawskrocie #heheszki
Komentarz usunięty przez autora
Pracownicy pod koniec miesiąca mogli kupować w pracowniczym sklepiku po dyszce xD Ileż ja wtedy nabrałem tshirtów i longsleevów to się w pale nie mieści.
@Petters: ale przy produktach premium koszt produkcji też pewnie jest w okolicach 10zł
@Petters: Co?
Ja bezpośrednio kupuję paczkami po 10 (plus do tego świetne bawełniane bluzy) raz na dwa trzy lata i mam zajefajne koszulki w dobrych kolorach i cenie bez zmieniania siebie w baner reklamowy firm sportowych.
Wszystkim polecam Fruit of the Loom!
https://www.wykop.pl/link/5519465/uokik-pokazal-pazury-biedronce-grozi-1-5-mld-zl-kary/