Ale dzisiaj odjeb@łem jedzonko :D Osom, że tak nieskromnie napiszę Podaję przepis [porcja na 2 dni na 2 osoby xD] - jedną torebkę ryżu brązowego lub innego (np. czarnego) rozciąć i ugotować "al dente" czyli krócej niż podają na opakowaniu - łososia surowego pokroić w kostkę (2 filety), doprawić pieprzem, solą i przyprawą np. zioła toskańskie - cebulę małą w ilości sztuk dwóch skroić w drobną kostkę - 3 małe cebulki czerwone szalotki pokroić w talarki i zrobić palcyma tak żeby się kółeczka indywidualne zrobiły - szczypior z szalotek pokroić (w ilości pęczek) - dwa ząbki czosnku zgnieść
- cebulę wszelką wrzucić na patelnię i przyrumienić (2 min.) - dorzucić: łososia (2 min.) - dorzucić: ryż, czosnek, szczypiorek, wkropić soku z połowy cytryny (3 min.) - dodać 3 do 4 łyżeczek serka mascarpone, dolać 150ml białego wytrawnego wina, dodać 2-3 suszone pomidory pokrojone w drobną kostkę (gotować tak długo aż wino odparuje, ale nie aż tak długo żeby wszystko się wysuszyło imho parę minut)
I teraz można od razu jeść :D [imho lepiej od razu wcinać, bo zapiekanie odparowuje aromaty - z kolei papryka też dodaje swój smak, polecam poeksmperymentować] albo:
przekroić papryki wzdłuż i włożyć do nich "wsad" i obficie oprószyć żółtym serem/parmezanem/grana padano (co kto lubi) i włożyć do piekarnika na 10-15 minut w 170-180 stopniach.
Według mnie, pomijając paprykę więcej możemy wyciągnąć ze smaku i gdybym robił drugi raz to bym pominął etap zapiekania (że tak się powtórzę ;) )
Podaję przepis [porcja na 2 dni na 2 osoby xD]
- jedną torebkę ryżu brązowego lub innego (np. czarnego) rozciąć i ugotować "al dente" czyli krócej niż podają na opakowaniu
- łososia surowego pokroić w kostkę (2 filety), doprawić pieprzem, solą i przyprawą np. zioła toskańskie
- cebulę małą w ilości sztuk dwóch skroić w drobną kostkę
- 3 małe cebulki czerwone szalotki pokroić w talarki i zrobić palcyma tak żeby się kółeczka indywidualne zrobiły
- szczypior z szalotek pokroić (w ilości pęczek)
- dwa ząbki czosnku zgnieść
- cebulę wszelką wrzucić na patelnię i przyrumienić (2 min.)
- dorzucić: łososia (2 min.)
- dorzucić: ryż, czosnek, szczypiorek, wkropić soku z połowy cytryny (3 min.)
- dodać 3 do 4 łyżeczek serka mascarpone, dolać 150ml białego wytrawnego wina, dodać 2-3 suszone pomidory pokrojone w drobną kostkę (gotować tak długo aż wino odparuje, ale nie aż tak długo żeby wszystko się wysuszyło imho parę minut)
I teraz można od razu jeść :D [imho lepiej od razu wcinać, bo zapiekanie odparowuje aromaty - z kolei papryka też dodaje swój smak, polecam poeksmperymentować] albo:
przekroić papryki wzdłuż i włożyć do nich "wsad" i obficie oprószyć żółtym serem/parmezanem/grana padano (co kto lubi) i włożyć do piekarnika na 10-15 minut w 170-180 stopniach.
Według mnie, pomijając paprykę więcej możemy wyciągnąć ze smaku i gdybym robił drugi raz to bym pominął etap zapiekania (że tak się powtórzę ;) )
Endżoj
#gotujzwykopem #jedzzwykopem