Wpis z mikrobloga

@kjeller: najbardziej podobają mi się wpisy foliarzy, którzy piszą że „większość to już przechorowała w styczniu” ( ͡° ͜ʖ ͡°) Bo znajomy to miał w styczniu kaszel i to na pewno covid był, a specjaliści niepotrzebnie panikują. W dodatku powoływanie się na kilka badań bagatelizujących wirusa, podczas gdy tych mniej optymistycznych są setki jak nie tysiące ( ͡° ͜ʖ ͡°) Niesamowite jak szybko
@LocalGuyWhoLifts:
Na państwowym garnuszku nie zrozumieją, że albo otwieramy i zwiększamy ryzyko, albo nie otwieramy i robimy drugą Wenezuelę.
Choć lepsze takie piszczenie niż zapieprzanie bez masek, bo przecież knajpy otwarte to już luz.
@kjeller: Nie słyszałem żeby ktoś tak mówił w kontekście samej ilości robionych testów, bardziej w kontekście tego, żeby wbić do jakiegoś zakładu pracy gdzie jest ktoś chory i testować jak leci.

Mówię tylko co słyszałem, to nie moje opinie, nie znam się.
@restecp: po pierwsze ilez mozna sie bac. Trzeba powrocic do normalnosci. Wy panikarze to najchetniej teraz przez 2lata byscie zabronili wszystkiego a na zewnatrz wychodzili w hazmatach. A po drugie naprawde wielu z nas przechorowalo to juz w grudniu/styczniu bo nie kazdy mieszka na wsi i nje ma kontaktu z nikim