Wpis z mikrobloga

no dobra, #lastdance się skończył i tak 6/10 maksymalnie
jak ktoś się tematyką nie interesował, to rozumiem entuzjastyczne podejście, ale jednak nie ma tam zbyt wiele rzeczy, których nie można się było dowiedzieć wcześniej
na dodatek tytuł niezbyt adekwatny, bo to po prostu przekrój przez karierę Jordana w Bulls
no i to wyświęcanie Jordana i pomijanie pewnych kwestii:
opowiadają jak to Jordan musiał ciągnąć ten wózek w wieku 35 lat, a pomijają że w game 5 finałów'98 drużynę ciągnął Toni Kukoc (11/13 z gry), pod którego Jackson rozpisał ostatnią akcję, co było logiczne, bo gościu miał dzień konia, ale Jordan zabrał piłkę i zrobił airballa, być może gdyby nie to, to nie byłoby potrzeby grania game 6 - co ciekawe wcześniej Jordan surowo wypowiadał się na temat tego co Pippen zrobił w 94 przeciwko Knicks
Toni Kukoc grał też bardzo dobrze w game 7 przeciwko pacers, ale nagle reżyserzy bohaterem zrobili Kerra, no ja prdl, sama jego obecność na zdjęciach promocyjnych to jakiś #!$%@? żart (ale szacunek, że nie bał się #!$%@?ć Jordanowi w przeciwieństwie do większych kolegów :D )
oczywiście nic nie wspomniano o dziwnych decyzjach sędziów w ostatnim meczu, gdzie Harper rzucił po syrenie za 2 i to uznano, Eisley rzucił za trzy przed syreną, tego nie uznano, w wyniku czego Jazz byli na tych gwizdkach -5 w meczu, który przegrali jednym punktem
tak, Jordan wielki był, ale nie wiem, czy aż tak wielki, jak to sugeruje ten film
#nba
  • 2
  • Odpowiedz
  • 7
@zieloneKolanoApokalipsy Kerra to tam zrobili na członka big 4, aczkolwiek sam mówił że na plakacie powinien być kukoc, wpasowano go tam marketingowo bo jest trenerem GSW i potrafi sklecić kilka zdań z sensem
  • Odpowiedz