No ok, to jestem spowrotem. Sensacji ciąg dalszy. Musiałem doprawić trochę to nieszczęsne PHO sosem rybnym, no i trochę zaspałem.
Rano obudziła mnie susza w mordzie, bo za dużo kiepów spaliłem z nerwów. Na szczęście nie padało, więc humor #gituwa. Szybko się wykąpałem, spakowałem klamoty, na prędkości przypomniałem sobie jak mam to ogarnąć i z uśmiechem na mordzie zabrałem się za opuszczanie lokalu. Różowa coś marudziła, żebym nie robił i4by, więc szybko się pożegnaliśmy i chwile później cieszyłem się całkiem spoko porankiem.
Postanowiłem, że pocisnę z buta, da mi to trochę oddechu i przestrzeni żeby przypadkiem nie wypalić z jakimś głupstwem. Trasa z Bema to około 10-15 minut, więc idealnie. Cała ta sytuacja, jej poziom absurdu, wybił mnie z rytmu na tyle, że nie do końca wiedziałem jak to ogarnąć. Przede wszystkim, pare osób proponowało mi żebym nie darował i brał rekompensatę. Uznałem, że zależnie od reakcji i poziomu uprzejmości ocenię czy ubiegać się o jakieś odszkodowanie. Nie zrozumcie mnie źle, to co się stało to zwykły błąd. Błąd który nie powinien się wydarzyć i doskonale zdaję sobie sprawę, że gdyby do sklepu udał się ktoś mniej tech-savy, mógłby mieć problem z oddaniem sprzętu. Poza tym, dużo się nasłuchałem o tym jak to zdarza się pracownikom #mediamarkt traktować ludzi.
Wracajac do historii - wieczorem poświęciłem jeszcze trochę czasu aby przygotować się na ewentualne #!$%@?, więc porobiłem zdjęcia, zrzuciłem film z podłączania konsoli, etc. Dodatkowo przyspieszony kurs z dr. google pomógł mi odebrać przyspieszony dyplom magistra prawa konsumenckiego.
Circa 9:41 siedziałem już w dominikańskiej. Szybki small talk z panią z obsługi i zostałem skierowany do działu reklamacji, gdzie zostanie wezwany ktoś, kto pomoże rozwiązać mój problem. Całośc przebiegła całkiem sprawnie, choć zrobiła się spora kolejka. Zostałem poinformowany, że zaraz wpadnie kierownik sprzedaży i ogarniemy problem. Sam pracownik, który w tym momencie mi pomgał był ewidentnie przerażony całą sytuacją. Często mnie przepraszał, nawet pomimo moich usilnych próśb i tłumaczenia, że nie winie go za problem. Był jednak uprzejmym ziomkiem i całkiem pomocnym. Innego kalibru była pani kierownik sprzedaży. Negatywne nastawienie do całej sytuacji było wyczuwalne od momentu kiedy się pojawiła. Nerwowo zaczęła rozpakowywać konsole, zaś ja w między czasie tłumaczyłem spokojnie całe zajście. Nawet nie wiem skąd, ale pojawił się kolejny pracownik, który dołączył do dyskusji o historii i losach tej konsoli. Przyznam, że kontakt w tym momencie odbywał się raczej między nimi, niż mną. Sprawa przybrała inny obrót gdy wspomniałem o koncie fotomm. Odniosłem wrażenie, że problem był wśród nich znany i nagle uświadomili sobie, że sytuacja jest z grubsza #!$%@?.
Reszta już z górki - finalnie dostałem nowe ps4pro w wersji z fortnite. Trochę kek, poprzedniego dnia miałem wersję gołą oraz fortnite do wyboru. Stwierdziłem, że nie chce wspierać tej dziadowskiej gry. Cały proces reklamacji przebiegł bardzo szybko i sprawnie. Negatywna atmosfera dość szybko się ulotniła, porozmawialiśmy jeszcze chwile o pierdołach po czym pożegnałem się, życząc im miłego dnia. Przy okazji zapewnili mnie (chyba ze 2 razy, przy okazji przepraszając) że konsola jest nówka-funkiel-nie-śmigana.
BTW: ktokolwiek miał zarezerwowane ps4 pro z fortnitem na 15.05.2020 to przykro mi to mówić, ale już nie masz.
Całość oceniam jako pozytywne wydarzenie. Był to mocny fuckup ze strony mm, choć dobrze wiem że bardziej w tonie honest mistake niż próba oszustwa. Sporo martwiłem się, że będę musiał stracić na to kupe czasu #!$%@?ąc się z reklamacjami, ciągając kumpli-prawników itd. Na szczęście, ekipa pomogła i bardzo serdecznie ich pozdrawiam. Mam nadzieję, że to częsta praktyka.
Po 11 wróciłem do domu, zrobiłem różowej PHO i...eee, gram w #rdr2. W sensie, w końcu się sciągnęło. Ograłem na zwykłym PS4 i trochę jaram się, że zrobie jeszcze raz na pro.
Dzięki wszystkim za ciepłe słowa i wsparcie. Przepis na PHO poniżej.
P.S Ktoś pytał o te słuchawki - nie wiem czy da sie do ps4, sprawdze potem. Kupiłem to tak naprawdę do ćwiczen bo było najtansze. Jakość wykonania pozostawia sporo do życzenia, jakość dzwięku również - jednak w kontekście ceny, to jest ok.
Więc, Pho to dosyć ciekawa zupa. Pochodzi z wietnamu, gdzie sama ma kilkanaście wariacji. Wyroznic mozna dwa pho - połnocne i południowe. Roznia sie kolorem, smakiem ale generalnie robi się je podobnie. My robimy ciemna wersje, zwana poludniowa.
Pho można robić, jak większosć rzeczy w kuchni wietnamiskiej, po swojemu. Z tego, co się ma. Tak więc część produktów możemy zmienić bez problemu na jakieś
Przy okazji - dostałem do jakiś kupon do tego #!$%@? fortnite, więc jeśli ktoś mi wytłumaczy jak zrobić rozdajo to mogę zrobić wieczorem. Wiecie, jak nagram sie już w RDR2
@SuperSuperSuper ja jestem troche zdziwiony, ze nie skonczylo sie jakims dodatkowym bonem albo znizka na chociaz 50zl. Jakby nie patrzec co to jest 50zl, a przekaz pojdzie duzo lepszy. Dobrze, ze sie udalo od reki i nie trzeba 2 tygodnie prawnikowac zeby zagrac ( ͡º͜ʖ͡º)
@Rain_: Szukaj w Epi. Czasem w Carrfoure są i bywają w e.leclerc na nadodrzu. Tajskie chilli można dostać też czasem w tackach w lidlu. Dodałem jeszcze marynowaną rzodkiewkę bo zostało nam z pulled porka/tacosów.
@SuperSuperSuper: W Warsiau ani Epi i do Nadodrza mam trochę daleko ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°) ale dzięki za tip, może na Marywilskiej u Wietnamców będzie w ich sklepie
@SuperSuperSuper ja jestem troche zdziwiony, ze nie skonczylo sie jakims dodatkowym bonem albo znizka na chociaz 50zl. Jakby nie patrzec co to jest 50zl, a przekaz pojdzie duzo lepszy.
Dobrze, ze sie udalo od reki i nie trzeba 2 tygodnie prawnikowac zeby zagrac ( ͡º͜ʖ͡º)
@mirko_efekt: dobrze powiedziane, zero rekompensaty, jak dla mnie słabiutko jak za akcje tego kalibru, chociaz rozumiem tez opa, ze po
@SuperSuperSuper: za nowy przepis na Pho szanuje. Moja różowa ja robi, do tej pory nie wiedziałem jak ale chyba podobnie. Zapach w całym mieszkaniu nieziemski, smak i moc rozgrzewania większą niż w naszym ojczystym rosole. Ale narobiłeś mi ochoty
1. cieszę się że sytuacja wyjaśniła się w sposób dla Ciebie akceptowalny i bez zbędnego angażowania sił i środków. sam miałem trochę obaw jak to będzie wyglądać.
ale cóż - podejrzenia nie były tak bezpodstawne o czym świadczy to co napisałeś o pani kierownik sklepu. jednak "przezorny zawsze przygotowany" zawsze popłaca. najlepiej się dobrze przygotować i wszystko zawczasu mieć w głowie poukładane żeby nie było stresu
Vol. 1 Znajdziesz tutaj
No ok, to jestem spowrotem. Sensacji ciąg dalszy. Musiałem doprawić trochę to nieszczęsne PHO sosem rybnym, no i trochę zaspałem.
Rano obudziła mnie susza w mordzie, bo za dużo kiepów spaliłem z nerwów. Na szczęście nie padało, więc humor #gituwa. Szybko się wykąpałem, spakowałem klamoty, na prędkości przypomniałem sobie jak mam to ogarnąć i z uśmiechem na mordzie zabrałem się za opuszczanie lokalu. Różowa coś marudziła, żebym nie robił i4by, więc szybko się pożegnaliśmy i chwile później cieszyłem się całkiem spoko porankiem.
Postanowiłem, że pocisnę z buta, da mi to trochę oddechu i przestrzeni żeby przypadkiem nie wypalić z jakimś głupstwem. Trasa z Bema to około 10-15 minut, więc idealnie. Cała ta sytuacja, jej poziom absurdu, wybił mnie z rytmu na tyle, że nie do końca wiedziałem jak to ogarnąć. Przede wszystkim, pare osób proponowało mi żebym nie darował i brał rekompensatę. Uznałem, że zależnie od reakcji i poziomu uprzejmości ocenię czy ubiegać się o jakieś odszkodowanie. Nie zrozumcie mnie źle, to co się stało to zwykły błąd. Błąd który nie powinien się wydarzyć i doskonale zdaję sobie sprawę, że gdyby do sklepu udał się ktoś mniej tech-savy, mógłby mieć problem z oddaniem sprzętu. Poza tym, dużo się nasłuchałem o tym jak to zdarza się pracownikom #mediamarkt traktować ludzi.
Wracajac do historii - wieczorem poświęciłem jeszcze trochę czasu aby przygotować się na ewentualne #!$%@?, więc porobiłem zdjęcia, zrzuciłem film z podłączania konsoli, etc. Dodatkowo przyspieszony kurs z dr. google pomógł mi odebrać przyspieszony dyplom magistra prawa konsumenckiego.
Circa 9:41 siedziałem już w dominikańskiej. Szybki small talk z panią z obsługi i zostałem skierowany do działu reklamacji, gdzie zostanie wezwany ktoś, kto pomoże rozwiązać mój problem. Całośc przebiegła całkiem sprawnie, choć zrobiła się spora kolejka. Zostałem poinformowany, że zaraz wpadnie kierownik sprzedaży i ogarniemy problem. Sam pracownik, który w tym momencie mi pomgał był ewidentnie przerażony całą sytuacją. Często mnie przepraszał, nawet pomimo moich usilnych próśb i tłumaczenia, że nie winie go za problem. Był jednak uprzejmym ziomkiem i całkiem pomocnym.
Innego kalibru była pani kierownik sprzedaży. Negatywne nastawienie do całej sytuacji było wyczuwalne od momentu kiedy się pojawiła. Nerwowo zaczęła rozpakowywać konsole, zaś ja w między czasie tłumaczyłem spokojnie całe zajście. Nawet nie wiem skąd, ale pojawił się kolejny pracownik, który dołączył do dyskusji o historii i losach tej konsoli. Przyznam, że kontakt w tym momencie odbywał się raczej między nimi, niż mną. Sprawa przybrała inny obrót gdy wspomniałem o koncie fotomm. Odniosłem wrażenie, że problem był wśród nich znany i nagle uświadomili sobie, że sytuacja jest z grubsza #!$%@?.
Reszta już z górki - finalnie dostałem nowe ps4pro w wersji z fortnite. Trochę kek, poprzedniego dnia miałem wersję gołą oraz fortnite do wyboru. Stwierdziłem, że nie chce wspierać tej dziadowskiej gry. Cały proces reklamacji przebiegł bardzo szybko i sprawnie. Negatywna atmosfera dość szybko się ulotniła, porozmawialiśmy jeszcze chwile o pierdołach po czym pożegnałem się, życząc im miłego dnia. Przy okazji zapewnili mnie (chyba ze 2 razy, przy okazji przepraszając) że konsola jest nówka-funkiel-nie-śmigana.
BTW: ktokolwiek miał zarezerwowane ps4 pro z fortnitem na 15.05.2020 to przykro mi to mówić, ale już nie masz.
Całość oceniam jako pozytywne wydarzenie. Był to mocny fuckup ze strony mm, choć dobrze wiem że bardziej w tonie honest mistake niż próba oszustwa. Sporo martwiłem się, że będę musiał stracić na to kupe czasu #!$%@?ąc się z reklamacjami, ciągając kumpli-prawników itd. Na szczęście, ekipa pomogła i bardzo serdecznie ich pozdrawiam. Mam nadzieję, że to częsta praktyka.
Po 11 wróciłem do domu, zrobiłem różowej PHO i...eee, gram w #rdr2. W sensie, w końcu się sciągnęło. Ograłem na zwykłym PS4 i trochę jaram się, że zrobie jeszcze raz na pro.
Dzięki wszystkim za ciepłe słowa i wsparcie. Przepis na PHO poniżej.
#pho #ps4 #ps4pro #heheszki
P.S Ktoś pytał o te słuchawki - nie wiem czy da sie do ps4, sprawdze potem. Kupiłem to tak naprawdę do ćwiczen bo było najtansze. Jakość wykonania pozostawia sporo do życzenia, jakość dzwięku również - jednak w kontekście ceny, to jest ok.
wołam @YogiYogi @Rain_ @secret_passenger @wesolymuzykworkiestrzezycia
Więc, Pho to dosyć ciekawa zupa. Pochodzi z wietnamu, gdzie sama ma kilkanaście wariacji. Wyroznic mozna dwa pho - połnocne i południowe. Roznia sie kolorem, smakiem ale generalnie robi się je podobnie. My robimy ciemna wersje, zwana poludniowa.
Pho można robić, jak większosć rzeczy w kuchni wietnamiskiej, po swojemu. Z tego, co się ma. Tak więc część produktów możemy zmienić bez problemu na jakieś
Dzięki za przepis, może spróbuję w końcu samemu coś ugotować (。◕‿‿◕。)
Dobrze, ze sie udalo od reki i nie trzeba 2 tygodnie prawnikowac zeby zagrac ( ͡º ͜ʖ͡º)
Dzięki za przepis.
@mirko_efekt: dobrze powiedziane, zero rekompensaty, jak dla mnie słabiutko jak za akcje tego kalibru, chociaz rozumiem tez opa, ze po
1. cieszę się że sytuacja wyjaśniła się w sposób dla Ciebie akceptowalny i bez zbędnego angażowania sił i środków. sam miałem trochę obaw jak to będzie wyglądać.
ale cóż - podejrzenia nie były tak bezpodstawne o czym świadczy to co napisałeś o pani kierownik sklepu. jednak "przezorny zawsze przygotowany" zawsze popłaca. najlepiej się dobrze przygotować i wszystko zawczasu mieć w głowie poukładane żeby nie było stresu