Wpis z mikrobloga

#fotografia #bezlusterkowce #sony #zdjecia

Chciałbym się wkręcić w nowe hobby, nigdy nie miałem aparatu, dotychczas robiłem zdjęcia tylko smartfonowymi flagowcami. Interesują mnie zdjęcia natury, wideo i może portrety.

Zastanawiam się nad A7 II lub A6500. Wiem, że trzeba będzie jeszcze sporo wydać na akcesoria jak baterie, mikrofony, statywy.

Akurat na niemieckim amazonie pojawiła się promocja na A7 II + 28-70 za ~4000 zł. Dobry deal? Na allegro za tyle kupie używki
glupiekonto - #fotografia #bezlusterkowce #sony #zdjecia

Chciałbym się wkręcić w n...

źródło: comment_1589064400GH9WPCcj51Y0mbJtArQ3pf.jpg

Pobierz
  • 19
@glupiekonto A7 I odrzuć od razu. Mk II jest spoko do natury i powolnych portretów, ale jego autofocus jest słaby, tu zjada go nawet a6300, więc filmy i ładowanie snapshotów, szczególnie ludzi będzie frustrujące. A6300 bywał w dobrych promocjach po 2800 z kitem przy końcówce produkcji, ale już go nie produkują i używki IMO mają nieadekwatne ceny do możliwości. Ma eye-af, ale taki wolniejszy, pod guzikiem. A6400 ma ten topowy eye-AF, ze
@wykoprock: No dokładnie, dobrze, że ktoś to napisał. FF na wejście to poroniony pomysł @glupiekonto, wydasz kupę kasy na wszystko, a raczej zmarnujesz.

Pół roku, jeśli faktycznie będziesz codziennie robić zdjęcia i zaczniesz je obrabiać to minimalny czas by ogarnąć podstawy fotografii i z doświadczenia mogę ci powiedzieć, że wszystkie zdjęcia, które wtedy zrobisz - będą słabe - więc co za różnica czym je zrobisz, a kasa zostanie Ci na
@anatomia_porazki Ale będzie mógł robić z niską głębią ostrości i w gorszych warunkach oświetleniowych. Z doświadczenia po znajomych wiem, że nawet gdy ktoś strzela jak małpa bez zastanowienia w automacie i zapisuje do jpg, to i tak jest zadowolony z różnic między dużą matrycą, a tym co ma w kompakcie/telefonie.

Ja wiem, że wielu miłośników fotografii chciałoby, żeby pełna klatka była zarezerwowana dla profesjonalistów, jak gdyby amator musiał najpierw udowodnić że jest
@Tarec: Nie wiem, nie przekonuje mnie takie podejście, że niech kupi, a potem się zobaczy, ale w sumie ludzie tracą kasę na bardziej trywialne rzeczy.
Tu nie chodzi o to, że amator "nie jest godzien", tylko kupno profesjonalnego sprzętu to prosta droga do frustracji na zasadzie - wydałem tyle pieniędzy, a efekty takie sobie.
Jest też druga sprawa czyli obróbka i to tu się zaczną schody, bo znam kilka przypadków, co
@anatomia_porazki Nie no zgoda, sam przeszedłem taką drogę. Wiem też jednak, że większość ludzi ma to gdzieś - kupują lustrzanki, bo te "tak fajnie rozmazują tło" i są zadowoleni. Przeciętny amator nie widzi, że kadruje krzywo jakby strzelał po pijaku, że niebo przepalone, że kolory sztuczne, że ten "HDR" to wiocha. Widzi jednak, że zdjęcia są inne, ładniejsze, nawet jeśli nie jest do końca świadomy co wynika z czego.
Część użytkowników złapie
@anatomia_porazki: Z tymi aparatami to jest w ogóle niezły marketing. Wywalić kilka tys. zł na lustrzankę albo bezlusterkowiec Full Frame, bo to wiadomo ze względów samej fizyki robi zajebiste zdjęcia, do tego mało szumi nawet przy wysokim ISO. Obiektywy kosztują, do tego statywy, filtry, oprogramowanie do obróbki RAW. No ale tu są darmowe odpowiedniki. Tyle koła mniej na koncie za sam zaszczyt fotografowania amatorsko ale za to profesjonalnym sprzętem. A potem
Ale będzie mógł robić z niską głębią ostrości


@Tarec: booookaaaaaahhhh ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Moim zdaniem moze zaczac od uzywanego apsc z jakas ostra jasna stalka. Samo zobaczenie foty 1:1 z dowolnego powaznego aparatu robi wrazenie jakie te piksele ostre ( ͡° ͜ʖ ͡°) a na dodatek nauczy sie obrabiac na tym RAWy wyciskajac max. Uwazasz ze np takie 50/1.8 na apsc slabo
@sierzchula "Koniecznie" to żadnego aparatu nie trzeba kupować - fotografia amatorska to z założenia tylko kaprys :)

W cenie 4 tys. zł wybór między cropem a FF to tylko kwestia priorytetów. Dla mnie dobry crop > średni FF, bo AF, 4k, profile filmowe itd., ale dla wielu te rzeczy są zbędne, natomiast różnicę zrobi im większy format.

Kupujesz zabawki, na jakie Cię stać. Ja nigdy nie żałowałem wydania "za dużo" na aparat,