Wpis z mikrobloga

@AnonimoweMirkoWyznania: nie wiem jak wyglądają staże akurat tam, ale w tak duże firmie jest szansa, że mają to dobrze ogarnięte. Zobaczysz jak się tworzy kod wg w miarę sensownych standardów, jak pracować z narzędziami typu jira, gitlab i jak funkcjonuje korpo. A to czego się nauczysz to w dużej mierze będzie zależeć od tego na jakiego opiekuna trafisz i do jakiego projektu.

Pytanie jeszcze, jakie masz alternatywy, bo jak żadnej to
Erlang ma niektóre rozwiązania, które polubiłem bardziej niż te z Elixira


@Hauleth: A tak z ciekawości, które? Przyznaje, ze tone kodu w Erlangu to nie napisałem i mogły mi śmiało umknąć jakieś lepsze cechy.
@aseeon_:

- Lista eksportowanych funkcji. W Elixirze często za dużo funkcji jest oznaczonych jako publiczne (definiowane z def) przez co niektóre optymalizacje są niemożliwe (bo zawsze może być remote call).
- Wyraźne rozróżnienie między zmienną a nazwą funkcji, przez co nie trzeba uciekać się do hacków w stylu fun.() lub Function.capture(mod, name, arity)
- To, że zapisem Map#{a => b} można dodać klucze do mapy, w Elixirze można tylko aktualizować