Moja babcia ma pieska. Takiego dość specyficznego w swoim zachowaniu. Pomimo, że jest zdrowy i praktycznie całe życie spędził na wsi, gdzie miał dużo przestrzeni, to i tak przez dużą część dnia albo siedzi na kanapie, albo w losowym miejscu podwórka gapiąc się w przestrzeń, niemrawo włóczy się po okolicach domu, a większą aktywność wykaże może ze 2-3 razy dziennie. Poza tym boi się wszelkich obcych miejsc, wszelkich obcych osób i... praktycznie wszystkich innych psów (do tego stopnia, że potrafi w przerażeniu uciekać, jeśli jakiś podejdzie za blisko). Przez co najprawdopodobniej nie doświadczył nigdy czynności, jaką jest kopulacja
No i ja się pytam: Jak ja mam być normalny, jeśli w tej rodzinie już nawet zwierzęta wykazują #s----------e i są #przegryw w swoim gatunku?
@Kozikiewicz porównujesz się do psa, który ma zdolności pojmowania świata na poziomie 3latka? XD To już nawet ten pies jest mniejszym przegrywem, on za bardzo nawet nie rozumie, że nim jest i dlaczego xD
No i ja się pytam:
Jak ja mam być normalny, jeśli w tej rodzinie już nawet zwierzęta wykazują #s----------e i są #przegryw w swoim gatunku?