Wpis z mikrobloga

Uwaga! długie.

Opuszczony hangar, w rozkroku siedzi mężczyzna w wojskowym ubraniu (Keenen), po prawej od niego stoi kobieta ubrana jak sekretarka (Cate).
Przed nimi rozciąga się pięć krzesełek, na każdym siedzi osoba w więziennym ubraniu i workiem na głowie.

Keenen:
-To wszyscy?

Cate:
-Tak, najgorsi z najgorszych. Generale

Zza pleców wychodzi ociężały generał (Lex), podchodzi do pierwszego po lewej człowieka na krześle, i ściąga mu worek z głowy, ukazując twarz starca, który ma szklaną kule w prawym oku, siwy zarost, i szramę na prawym policzku, pod lewym okiem na wytatuowaną czerwoną gwiazdę, nad lewym okiem sierp, nad prawym - młot - Patrzy spod byka. (Dimitri)

Keenen:
-Kompan'on Dimitri?

Dimitri: (po chwili, ciężko odpowiada)
-Da.

Cate:
-Dimitri Gagarin, o karierze kosmonauty może już raczej zapomnieć, szpiegował dla ZSRR, Chin, Korei Północnej, Kuby, Wietnamu, NRD. Założyciel organizacji terrorystycznej

Dimitri: (przerywając)
-Kha! Terrorist? Vy nazyvayete vse armii, kotoryye pobezhdayut vashikh neschastnykh sobak?
[Ha! Terrorystyczna? Wszystkie armie które z wami wygrywają, tak nazywacie]
Dimitri pluje na podłogę.
-Ty ne mozhesh' igrat' v voynu.
[Nie umiecie się bawić w wojnę]

Cate:
-Walczył w Afryce, Ameryce Południowej oraz Jugosławii, blablabla. Wcześniej próbowaliśmy przekabacić go na naszą stronę, jednak w jego klatce piersiowej wciąż bije komunistyczne serce.

Keenen:
-Coś takiego istnieje?

Generał Lex ściąga maskę kolejnemu człowiekowi. Czarnoskóry człowiek ze złotymi zębami, kolorowymi włosami. (George)

George: Co jest, do ku*%y? Gdzie ja jestem? Ku*%a?

Cate: George Stones, gangster z Los Angeles, pracujący dla Crips. Najokrutniejszy z gangsterów miasta aniołów, morderstwa, rozboje, gwałty.

George: Się wie, maleńka!

Dimitri:
-Zatknis', chernaya obez'yana.
[Zamknij się czarna małpo]

George: Coś ty do mnie powiedział, wschodnioeuropejski alkoholiku? Gdybym tylko miał karabin, i nie był uwięziony, zaje&*@bym ci, sku*#$nie. (opętańczy śmiech) Dajcie mi karabin, ej ej wy jesteście wojsko! Zabijmy razem tego komucha!

Dimitri tylko kiwa głową.
Generał Lex zbliża się do trzeciego typa, jednak jego kajdany opadają i sam ściąga sobie worek z głowy i zakłada kolano na kolano.

Generał Lex:
-Co jest?!

Trzeci człowiek: Azjata, nie wyróżnia się z wyglądu.(Kenij)
Kenij (do Lexa, wskazując na niego palcem.)
-Nie dotykaj.Kenij Kato. Mafiozo z Yakuzy, ta, ta, ciong ciong, Zabójca na zlecenie i takie tam, coś jeszcze?

Cate:
-Uciekł z trzynastu japońskich więzień i siedmiu Amerykańskich.

Kenij:
-A to jest raczej chwalenie własnej nieudolności, niż moje CV.

Generał Lex podchodzi do czwartego więźnia, robiąc wielki łuk omijający Kenij.
Ściąga worek. Pomarszczony meksykanin po czterdziestce. (Emaliano)

Emaliano:
-Puto! ARRR Los mataré a todos! Wszystkich!
[Zabije was wszystkich]

Cate:(wzdychajac)
-Meksykański mafiozo - Emaliano. Choć większość jego interesów to przemycanie narkotyków, jest wplątany w handel ludźmi, morderstwa, ogólnie meksykańskie biznesy.

Emaliano:
-Wup! Wup!Wup! El Mariachi

Generał robi kwaśną minę i podchodzi do ostatniego człowieka, ściąga worek i ukazuje trzydziestoletniego białego człowieka o czystej cerze. (Robert)

Robert:
-Co tu się dzieję?! Gdzie ja jestem? Przepraszam yyyy Kim wy jesteście?

Pozostałe typy na krzesłach spoglądają na niego.

Cate:
-No i oszust podatkowy Dołączyliśmy go do zestawy, żeby wiesz Jak to się wyda, prezydent nie chce żeby media mówili że w więzieniu mamy samym różnokolorowych.

Keenens:
-Panowie! Miłosierny rząd stanów zjednoczonych dał wam drugą szansę! Możecie wrócić do swoich więzień, gdzie najprawdopodobniej zgnijecie, albo Dołączycie do Armii Stanów Zjednoczonych. Oczywiście nieoficjalnie. Zamiast wysyłać uzbrojonych żołnierzy na teren sojusznika, będziemy wysyłać bandytów, takich jak wy. Będziecie robić tajne operacje, i nikt się o niczym nie dowie. Wszystko zrozumiałe? Jakieś pytania?

Robert:
-Jestem zwykłym oszustem podatkowym! Co niby miałbym robić na terenie wrog Przyjaciela?

Keenens:
-Pewnie pierwszy umrzesz. Żartuję! Przyjaciele cię wyszkolą, prawda Dimitri, George?

George:
-Tak, tak! Zrobię z ciebie prawdziwego gangstera, pif paf w policje! piu piu piu.

Dimitri:
-Eto absurd.
(jest to absurd)

Robert:
-Czekaj! Chcesz powiedzieć że Czy to dobry pomysł wysyłać uzbrojonych psychopatów Gdziekolwiek?!

Keeners:
-Lepszego nie mamy.

Robert:
-Lepszym byłoby nie wysyłanie w ogóle!

Keeners:
-Nie podważaj mojego autorytetu, bo znów wylądujesz w więzieniu!
No, za drzwiami na wprost macie uzbrojenie, wybierzcie sobie jakąś broń i za pół godziny widzimy się przed budynkiem, będzie czekał na was odrzutowiec. Rozejść się!

Wszyscy się rozeszli.
Zbrojownia pełna różnorakiego sprzętu.
Dimitri wybrał kałasznikowa.

Robert wziął jakieś dziwne urządzenie.
Kenij:
-Nie celuj w siebie.
Robert odkłada to i mówi:
-o ku*#a/

George wziął parę UZI, i dwa pistolety, i granatnik.
-A będzie roz*$#dol.

Robert:
-Tak w sumie nawet nie wiemy na jakąś misje nas wysyłają! Co będzie nam potrzebne?

Kenij:
-Akurat gdy przeszła ustawa o zakazie kary śmierci w naszym stanie? To misja samobójcza, mamy umrzeć.

Robert:
-Niezbyt to pocieszające.
Robert zdecydował się na pistolet.

Emaliano:
-Hola querida
(witaj skarbie)
Emaliano bierze strzelbę i maczetę.

Kenij wybiera snajperkę, chowa nóż do buta.

George:
-HaHa! Jesteśmy jak Avengers!

Kenij:
-W Avengers byli sami superbohaterowie, my jesteśmy bękartami społeczeństwa, okrutnymi zabójcami niewinnych kobiet i dzieci.

Robert:
-Czyli bardziej Mosad.

Wszyscy w śmiech a Dimitri poklepuje Roberta po ramieniu.
Dalej w pomieszczeniu na arsenał.

Kenij (Japończyk)
-Dobra, panowie, nie każmy rządowi USA na nas czekać. Chodźmy.

Wszyscy ruszyli, idąc do odrzutowca w zwolnionym tempie.

George (czarny)
-Dokładnie, nie mogę się doczekać rozpier*$#u jaki zrobimy! TRATATATATA.

Robert (oszust podatkowy)
-Pomyśl o robocie papierkowej, za zwykłe wystrzelenie jednego pocisku, policjant musi wypełnić z dziesięć arkuszy.

George
-Zabijemy wszystkich w sekretariacie hahaha.

Keenen
-Marzenia o całej planecie koncentrują się dziś wieczorem na pięciu odważnych duszach podróżujących do nieba. Tak, to z Armagedonu, macie z tym problem? Wsiadać do pojazdu, migiem!

Drużyna wsiada do odrzutowca.

Keenen do sekretarki
-Rozumiesz? Migiem? Mig to taki Czemu się nie zaśmiali?

Wnętrze wieloosobowego odrzutowca, w trakcie lotu.

Keenen
-Lecimy, wylądujecie na spadochronie, i róbta co chceta, jakieś pytania?

Kenij
-Czego tak właściwie mamy szukać?

Keenen
-A bo ja wiem? Nie ma tu sekretarki, więc powiem wam prawdę: Nie stać nas na utrzymywanie więźniów, więc po prostu wysyłały ich do obcych państw, abyście się stali ich problemem, nie naszym.
Dobra, spadać!

Drzwi się otwierają i nasza drużyna jest katapultowania na bagniste tereny.
Dzwoni telefon Keenena
-Hallo?

Sekretarka:
-Sprawdziłem mapę! Wysłał ich pan na teren laboratorium GenZ! Dlaczego?

Keenen
-Cichaj babo, rozkaz prezydenta.

Noc, widnieje napis: Wenezuela.
Pięć postaci błąka się po terenie, w końcu docierają do zniszczonego budynku.

George
-Ale nuda, gdzie są jacyś ludzie do zaje*#@ia?... Robert, ty nie należysz czasem do Blood?

Robert:
-Co ty chrzanisz?

George:
-NUUDA.

Nagle krzaki się poruszają, wszyscy przyjmują gotowe pozycie.

Robert:
-Jest tam kto?

Z wnętrza dochodzi przeraźliwy krzyk, widać jak drzewa się przechylają, raz w lewo, raz w prawo.

Emaliano
-la chupacabra!

Wszyscy w popłochu wbiegają do ruiny, zamykając za sobą drzwi, spoglądają przy użyciu latarek przez okno.
Wielkie oko, jakby tyranozaura, na twarzy goryla.

George strzela z UZI
-A masz czarn&*chu!

Bestia wspina się na ścianę.

Robert
-Co to było do cho&$#ry!

Emaliano:
-Para mí, un gran monstruo, MONSTRUO un híbrido de gorila y dinosaurio!
(Jak dla mnie potwór, POTWÓR! Hybryda goryla z dinozaurem)

Dimitri Podnosząc metalowy znak z podłogi
-Cyka Blyat
(kurczę pieczone)
Na znaku widnieje narysowane DNA z napisem GENZ.

Robert
-Jesteśmy na terenie laboratorium genetycznego, który wytwarza hybrydy dinozaurów z gorylami.

Chwila ciszy.

Kenij
-To wyjaśnia hybrydę dinozaura z gorylem.

George:
Potrzebujemy pięć samolotów i Empire State building.

Nagle z dachu olbrzymiego holu wyskakuje na podłogę hybryda, aż cały budynek, w sensie kamera, się trzęsie.

Robert cicho:
-Widzieliście park jurajski? On reaguje na ruch

Hybryda podnosi Emaliano swoją gorylową łapą (bo drugą ma tyranozaura).

Robert:
-eeeej EJ!
Wykonuje różne znaki na migi z filmu Kongoo tym by zostać przyjacielem, na co Gorylozaurus Rex rzuca Emalianow ścianę i pokazuje środkowy palec, Emaliano trafia akurat w metalowe rury które robią z niego ser szwajcarski.

Emaliano
- Moriré ... Y me iba a ir en dos meses *kaszle*
(umieram...A za dwa miesiące miałem wyjść z więzienia)

Wszyscy strzelają i próbują się uchronić przed uderzeniami potwora, w pewnym momencie z podestu wybija się krwawiący Emaliano i zaczyna podduszać bestie, jelitem grubym wychodzącym z jego brzucha.

Emaliano
-Así es como lidiamos con los híbridos de gorilas y dinosaurios en México!
(Tak radzimy sobie z hybrydami goryli i dinozaurów w meksyku!)

Ujeżdżany stwór zaczyna się miotać, aż opiera się o ścianę, która się zawala i wraz z Emaliano spadają z klifu.

Dimitri:
-Chert!
(czart)

Kenij
-Nic dziwnego że Wenezuela zbankrutowała, z tyloma pieniędzmi nie można zrobić niczego sensownego, przychodzą do głowy różne pomysły o bawieniu się w Boga.

George:
-Z drugiej strony kto by nie chciał mieć własnego Gorylozaurusa?

Robert:
-Zbadajmy lepiej okolice, może być więcej tych stworzeń.

Dimitri
-Ili khuzhe.
(albo gorszych)
-Sharktopus. Piranha Sharks. Piranhaconda. Dinocroc. Gatoroid.

George:
-Gatroid? Co to? Aligator zmieszany z asteroidą?

Robert:
-Ehhh naukowcy nie powinni oglądać filmów lecących w telewizji po dwudziestej.

Idą w głąb kompleksu.
Docierają do laboratorium, z akwariami w których pływają różne hybrydy zwierząt.
Przy ścianie leży też jakiś człowiek.

Wszyscy podchodzą do niego.

Robert
-Kim jesteś?

Człowiek (Zenon)
-Menya zovut Zenon.

Kenij
-Dimitri, weź z nim pogadaj, on govorit po russki.

Dimitri
-Privet, chto ty zdes' delayesh', tovarishch?

Zenon
-Krazha! Okh, chto! Rossiya poslala menya ukrast' rezul'taty eksperimentov, k sozhaleniyu, do togo, kak ya eto sdelal, uchenyye vypustili zverey, mozhet byt', eto oshibka, a mozhet i net? Kto znayet, vo vsyakom sluchaye, ya zastryal zdes' s ranami i umirayu, potomu chto dlya svoyey rodiny ya otpravil sputnikovyye snimki pravitel'stvu, moya missiya okonchena, no vasha yeshche ne zakonchena, ubivayte etikh zverey kak mozhno chashche, ne pozvolyayte im pokidat' eto zdaniye. Pust' oni umrut!

Zenon umiera.

Robert
-Co powiedział.

Dimitri:
-Nichego interesnogo.
(Nic ciekawego)

Robert:
-...aha.

George patrzy na jedno, puste akwarium.

George
-Ciekawe co tu trzymano

Nagle na jego twarz wskakuje ośmiornico-liściołaz żółty.

George krzyczy strzelając z UZI we wszystkie strony, wszyscy jednak zdołali się ukryć.

George:
-AAAAAAAAAAAAA
Nagle zamiera, wciąż mając hybryde na twarzy, przeładowuje magazynek, i znów strzela we wszystkie strony strzelając na oślep.
-AAAAAAAAAAAA.

Dimitri zachodzi go od tyłu i uderza kolbą kałasznikowa.
Bestia upada na podłogę i jest dobita rzuconym nożem Kenijego.

Robert:
-Co to za stworzenie.

Kenij:
-Wygląda jak ośmiornica, ale Po kolorze, wnioskuję że była połączona z liściołazem żółtym. To żaba, bardzo trująca.

George:
-Jak bardzo trująca?

Kenij:
-Cóż Do końca życia, czyli przez następne pół godziny, będziesz odczuwał skurcze każdego mięśnia, aż umrzesz przez niewydolność serca.

George:
-Moje serce zrobi SKRRTTT.

Kenij:
-Ta, dokładnie.

George:
-Super, gangster pokonany przez żabę
Wiecie co, nienawidzę skurczów, palnę sobie w łeb i taki będzie koniec, wiecie co? Jesteście moimi czar*$#mi, kocham was jak braci Dimitri, mój ty rosyjski Nigga, Robert, mój ty biały nigga, Kenij, mój ty nigga z Japonii, jesteście moimi niggami, nigga.Gdyby gdyby to się inaczej potoczyło Poszlibyśmy na dzi**i, ku*&a, i byśmy zrobili rozp*&#$l w barze że o ja pier**e, aż by nasz policja ścigała, a my wtedy z RPG, z rakiety w nich i BAAAAAAM, nigga, czaicie?

Robert ze łzami w oczach
-Wzruszające. Ty też jesteś moim białasem, nigga.

George palnął sobie w łeb, Dimitri natomiast sprawdził puste akwarium i naklejkę na której jest napisane: Hybryda pozbawiona trucizny.

Dimitri:
-A nedeystvitel'nym.
(A, nieważne)

Nad ranem wszyscy którzy przeżyli wychodzą na zewnątrz.

Robert:
-I co? Koniec misji? Co robimy teraz?

Dimitri:
-Poydem s"yedim chto-nibud'.
(poszedłbym coś wszamać)

Nasza grupa znajomych idzie drogą, nagle dom.

Robert:
-Patrzcie dom, pewnie mają coś w lodówkach. Zadzwonię.

Robert dzwoni dzwonkiem, nikt nie odbiera.

Dimitri:
-Bit' yego.
(walić to)
I przechodzi przez płot. Wywala drzwi z kopa i idzie do lodówki.
dom to willa, Kenij i Robert rozglądają się po niej.
Robert podnosi zdjęcie - na nim jest Ridley Scott.

Robert:
-Ej! To dom wakacyjny Ridleya Scotta!

Dimitri:
-OK.

Kenij:
-Czekaj Czekaj Wiem! Chodźcie do garażu, jeżeli się nie mylę, będzie tam niespodzianka dla nas!

Zapalają się światła w garażu, a tam czołg.

Robert:
-Co do ku*$#? Co robi czołg w domu Rydleya Scotta?

Kenij:
-Scott nakręcił Szeregowca Rayana i Helikopter w ogniu.

Robert:
-No i?

Kenij:
-To patriotyczne filmy wojenne, każdy reżyser który kręci filmy wojenne, które chwalą amerykę, ma tyle sprzętu wojskowego od wojska, ile sobie tylko zażyczy.

Robert:
-No ale czołg?

Kenij:
-Ty byś nie chciał za darmo czołgu od armii stanów zjednoczonych, do swojego domku letniskowego?

Dimitri podchodzi do komputera obok i coś tam naciska, słychać alarm i powiadomienie - Uzbrojono pociski nuklearne, cel: Wash
Kenij jednak odcina dostęp do prądu i mówi:
-Nie.

Czołg przejezdza przed wrota garażu i jedzie ulicą, nagle wyskakuje kolejny Gorylozauru Rex.

Gorylozaurus Rex:
-AAAA! Kolejni żołnierze! Nie poddam się bez walki!

Robert:
-Czekaj, czekaj! Ty mówisz?

Gorylozaurus Rex:
-No Tak? Co w tym dziwnego.

Kenij:
-Nigdy nie widzieliśmy hybrydy dinozaura z gorylem która potrafiłaby operować ludzkim językiem.

Gorylozaurus Rex:
-... Nie jesteście żołnierzami USA?

Robert:
-To skomplikowane.

Kenij:
-Rząd wynajął nas z więzienia, żebyśmy tu umarli, nie mówiąc co nas tu spotka.

Gorylozaurus Rex:
-Rozumiem Cóż Moja historia też jest skomplikowana Ta placówka jest własnością Stanów zjednoczonych.

Robert:
-Jak to?

Gorylozaurus Rex:
-Eksperymenty genetyczne nie są legalne w USA, wiec USA robi te eksperymenty w innych krajach.

Kenij:
-Oczywiście!

Dimitri
-Soyedinennyye Shtaty oblazhalis'.
(Stany Zjednoczone są pop*&#$one)

Robert:
-Co?

Kenij:
-Stany Zjednoczone są pop*&#$one.

Robert:
-Oczywiście, lepszy jest związek radziecki, który wymordował miliony ludzi.
Kenij:
-W dyktaturze tylko władza jest bezkarnym zbiorowiskiem bandytów ponad prawem, demokracja jest o tyle cudowna, że każdy może dojść do bycia bezkarnym bandytą pełnym immunitetów chroniących przed przepisami.
Kenij spoglądając na terminale czołgu.
-W czołgu brakuje paliwa, więc i tak daleko byśmy nie zaszli. Pan Gorylozaurus nie zrobi nam krzywdy, prawda?

Gorylozaurus Rex:
-Jeżeli wy piersi nie zrobicie mi krzywdy.

Wszyscy wychodzą z pojazdu.
Dimitri i Robert dalej kłócą się o to który ustrój jest gorszy, a Gorylozaurus Rex tylko się w nich wpatruje, aż w końcu przemawia.
-Dobra, uspokójcie się, żadna ideologia nie jest idealna, ponieważ człowiek nie jest idealny i wszystko spier*%$i w imię własnej pychy Żeby Gorillannosaurus musiał Homo Sapiens uświadamiać, niebywałe.
Chodźcie, zaprowadzę was do portu.

Wszyscy przemierzają dżunglę.
Kenij:
-Tak właściwie skąd mieli DNA tyranozaura?

Gorylozaurus Rex:
-Każdy organizm na planecie jest zbudowany z białek, każde białko jest zbudowane z aminokwasów, istnieje dwadzieścia aminokwasów, życie to układanka, jak puzzle, tylko że puzzle mają tylko jedno dobre ułożenie, wyobraź sobie puzzle, które możesz układać jak chcesz, i zawsze ci wyjdzie jakiś obraz. Przeprowadzono komputerową symulację, pierw przeanalizowała ułożenie białek wszystkich żyjących organizmów, na podstawie wyników stworzyła najbardziej prawdopodobne ułożenie struktury DNA Tyranozaura, potem technologii do wycinania aminokwasów, połączono białka - i Patrzcie, tyranozaur.

Robert:
-To ma sens Ale skąd twoja umiejętność mówienia?

Gorylozaurus Rex:
-Inżynieria biologiczna, zwiększenie neuronów w mózgu, operacja zmiany układu mowy.

Kenij:
-Do czego im byliście potrzebni?

Gorylozaurus Rex:
-Tajne operacje za linią wroga, dlaczego Gorylozaurus? Rząd USA ma porozumienie z twórcami złych filmów, USA zalewa telewizije krajów trzeciego świata badziewnymi produkcjami o wielkich potworach, hybrydach zwierząt, wtedy takie stworzenia jak my, mogą chodzić po ulicach, i każdy kto będzie opowiadał o mnie, zostanie uznany za kretyna który naoglądał się filmów klasy Z, filmów puszczanych w telewizji o dwudziestej.

Robert:
-To wiele wyjaśnia.

Gorylozaurus Rex, odsłaniając krzaki, ukazuje inną placówkę badawczą.
-Całe szczęście uciekliśmy

Robert:
-To nie jest port

Gorylozaurus Rex:
-A teraz z waszych ciał wytniemy węgiel, i wytwarzać z niego złoto!

Dimitri:
-YA mog by dogadat'sya.
(Mogłem się domyślić)

Poznany Gorylozaurus Rex popycha trójkę do przodu a po lewej stronie widać innego Gorylozaurus Rexa machającym biczem na niewolników zapędzonych w kolejce do fabryki.

Nagle nadlatuje odrzutowiec bombardując cały budynek, zrzucony kontener ląduje na Gorylozaurus Rexe który prowadził bohaterów, robiąc z niego dżem, otwierają się jego wrota, a w środku są wyrzutnie rakiet.

Ludzie uciekają w popłochu, Gorylozaurus Rexy wychodzą z placówki i drą się jak szalone małpy, w tym czasie Dimitri, Robert i Kenij strzelają w nich z rakietnic.

Nazajutrz w magazynie Times:

Wenezuela z nieetycznymi eksperymentami, bohaterscy żołnierze USA znów ratują świat.

Mniejszy nagłówek:

Rząd Stanów Zjednoczonych zwiększa ilość trzymanego złota!

Jeszcze inny artykuł:

Masowa histeria zidiociałych polaków - naoglądali się filmów klasy Z i twierdzą że Krokodylogołębie przemieniają ich w złoto!
Wieprzor - Uwaga! długie. 

Opuszczony hangar, w rozkroku siedzi mężczyzna w wojsko...

źródło: comment_1587992683kDSZtmU2pV8uOxsH6SzblE.jpg

Pobierz