Wpis z mikrobloga

@L3stko: Normalna sprawa, za dużo niewiadomych w najbliższej przyszłości, by się czymkolwiek serio zająć. Przez pierwszy tydzień, dwa ostro uczyłem się włoskiego, który mi mocno zardzewiał, a teraz też już to rzuciłem w #!$%@? i tylko czekam aż wrócę do pracy i w miarę normalnego życia.
@taktoto: wyjść to bym wyszedł ale nie bardzo mogę. Różowa bierze leki immunosupresyjne więc ograniczam do minimum niepotrzebne ryzyko. Siedzimy w domu od początku marca. Wychodzę raz w tygodniu po zakupy i drugi raz po chleb. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@L3stko: Jesli robiłbyś to dla niej, to nie czułbyś się źle z tego powodu. Widać, delikatnie mówiąc nie zależy Ci na niej na tyle na ile Ci się wydaje, skoro jej dobro nie jest dla Ciebie wystarczajacym powodem, który by stłumił negatywne konsekwencje poświęcenia. Ot co
@L3stko: jeśli masz pracę albo inne zobowiązania to dla zapewnienia rozrywki proponuję odkładać je na ostatnią chwilę. Strach wywołany myślą, że z czymś bardzo ważnym nie zdążysz na czas sprawi, że dni zaczną ci mijać jak szalone. No i przestaniesz myśleć o kwarantannie, koronawirusie, kryzysem gospodarczym, śmierci, że rząd ukradnie ci pieniądze... polecam
@L3stko: Syr 11,10
Potrzeba rozwagi
"Synu, nie bierz na siebie za wiele spraw, bo jeśli będziesz je mnożył, nie unikniesz szkody. I choćbyś pędził, nie dopędzisz, a uciekając nie uciekniesz."

Więcej wyrozumiałości dla samego siebie mordeczko. Może zaplanuj z tych paru rzcszy zrobić tylko jedną i to niekoniecznie na poziomie perfect? Wszystkiego dobrego życzę!