Wpis z mikrobloga

@pijekubusplay: Nikt się nie boi tych tworów współczesnych tylko po prostu ma wybór. Stare kontrakty przestały obowiązywać, nie musisz się wiązać na stałe i zakładać rodziny jeśli nie chcesz i nie spotkają Cię za to żadne konsekwencje społeczne wyobraź sobie. Pójde dalej i powiem że nie musisz nawet żyć w monogami bo nie ma niby w imię czego? Korzystaj z życia.
@Perthro: Ja to wiem. Tylko laski piszą że my się boimy w sytuacji gdy po prostu nie chcemy bo taki agresywny femoid nie jest ani miły, ani kobiecy ale skoro my go nie chcemy to się boimy xD No genialna logika. Więc jak mówie faktycznie "boimy się" bo jeśli do wyboru mam spokojną, kobiecą, z gęstymi włosami laskę, która jest urocza i delikatna a takiego agresywnego, męskiego femoida w stylu "co
@steppenwolf90: @Perthro: @pijekubusplay: ale panowie ja tam "silnych kobiet" się boję i to jak najbardziej. Aż mi serce podchodzi do gardła jakbym trafił na taką Amber Heard. Albo jakby w pracy mnie oskarżyła jakieś o molestowanie, ex- o gwałt. Również jakby mi jakaś helga z koleżankami postanowiła przywalić w ryj pod pubem to też bym był w bardzo nieciekawym położeniu. Jak najbardziej jestem "intimidated" przez baby, które są świadome
@PaulStanley: Zaradna i finansowo niezależna owszem, zaradna do porzygu gdzie z góry traktuje faceta - wypad. Po prostu kobieca, milutka, ugodowa, a nie wiedząca wszystko najlepiej i chcąca przewodzić w związku. Znam takich kilka niezależnych, co się okazało że bez czułego dotyku i wiedzy że jest dla kogoś wartościowa nie była taka niezależna, aż popadła w depresje.
@pijekubusplay: pije do tego ze wg ciebie bądź kolego bądź obojga (bo się ze sobą zgadzacie) zaradna i niezależna kobieta to koniecznie stara stereotypowa lesbijka „on”. Co jest krzywdzące dla wielu kobiet i nie jest prawda

Każdy ma inne pojęcie ugody/wiek wszysyko najlepiej. Moja matka wg siebie jest ugodowa. Ja uważam ze jestem ugodowa. Ale moja matka mówi ze wcale nie jestem, tylko dlatego ze mam swoje zdanie, umiem podejmować decyzje