Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czy to dziś normalne że dziewczyny poznane w internecie wykazują zainteresowanie, sprawiają wrażenie ciepłych i inteligentnych osób, są chętne do rozmów, pokazują inicjatywę, zwracają uwagę na zalety, wkładają czas i uwagę w rozmowy i jednego dnia po prostu urywają kontakt bez słowa? I nie mówię o 15 latkach tylko o 30 latkach..

Jako że podobnych sytuacji miałem w ostatnich miesiącach trzy, to opowiem ostatnią - sam mam 30 lat i poznałem na jednym z portali randkowych pewną kobietę, zaczęliśmy się poznawać, przez ponad tydzień dzień dobry / dobry wieczór (co bardzo ważne! spotkanie miało się odbyć w najbliższym czasie i dawałem znać że chciałbym się z nią zobaczyć po kilku dniach, pójść gdzieś na spacer, ale ze względu na ograniczenia związane z koronawirusem trzeba było spotkanie zostawić na później, mieszkam za granicą), opowiadanie sobie o dniu, wzajemne wypytywanie się o różne osobiste sprawy, były naprawdę miłe rozmowy, gdy pisaliśmy dłuższe wiadomości to odpowiadała w sumie na każde zdanie, nie pomijając nic, pełne zainteresowanie.. czułem się jakbym rozmawiał z naprawdę ciekawą kobietą na poziomie i rozmowy miały naprawdę osobisty charakter, doceniała nawet pewne moje zalety itd..

Zastanawiałem się co może pójść nie tak.. i się dowiedziałem. We wtorek odezwałem się rano z wiadomością na dzień dobry, powiedziała mi że odezwie się do mnie do pracy - jak powiedziała tak zrobiła - zapytała się co tam dziś zdziałałem (pytanie dotyczące zainteresowań), odpowiedziałem i spytałem się jak jej dzień... i cisza, wiadomość odczytana. Napisałem kilka godzin później tylko krótkie 'czy wszystko ok?' bo rozmawialiśmy ponad tydzień bez żadnych przerw i bez zostawiania odczytanych wiadomości. Zero odzewu. Ponowiłem pytanie dzień później i dostałem odpowiedź 'wybacz mam w tej chwili dużo pracy', ok. Po kilku dniach nabrałem wątpliwości - po zignorowanych wiadomościach, jednocześnie nie chcąc od razu wychodzić na chama ale chcąc pokazać że nadal w jakiś sposób jestem, napisałem dziś (dziś niedziela - ostatnia jej wiadomość w środę, odpowiedź którą dostałem z dniem opóźnienia) 'mam wątpliwości co do tego o co tutaj chodzi, że z dnia na dzień nagle zignorowałaś rozmowę' - wiadomość odczytana, bez odpowiedzi.

Super kontakt, rozmowy na naprawdę osobistym wręcz poziomie, nadawanie na tych samych falach i całe mnóstwo zainteresowania którym się obdarzaliśmy i nagle, z dnia na dzień, całkowicie z dupy, zostaję bez niczego, ostatnia rozmowa zakończona na jej pytaniu o mój dzień i tyle - po co #!$%@? tym kobietom te gierki, po #!$%@? to poświęcanie czasu, na co komu to wszystko i zawracanie dupy? Czy kobiety nawet i w wieku 30 lat są nadal gówniarami które wyrzucają w kąt znajomość (w którą SAME inwestują dużo czasu i uwagi) i nawet nie mają odwagi jednym zdaniem tego zakończyć, tylko nagła zmiana o 180 stopni i kombinuj idioto co się #!$%@?ło?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
  • 13
wcale-nie-mudamudamuda:

Czy to dziś normalne że dziewczyny poznane w internecie wykazują zainteresowanie, sprawiają wrażenie ciepłych i inteligentnych osób, są chętne do rozmów, pokazują inicjatywę, zwracają uwagę na zalety, wkładają czas i uwagę w rozmowy i jednego dnia po prostu urywają kontakt bez słowa?


tak, szukaja frajera który będzie je utrzymywał, a jak sie znajdzie frajer bogatszy, albo bardziej atrakcyjny fizycznie, to sie zwijają. Tak działa nieregulowana ostracyzmem społecznym hipergamia.

Czy kobiety
OP: Źle się wyraziłem, dopisek że mieszkam za granicą miał być do faktu że w kraju w którym mieszkam też są ograniczenia - dziewczyna (i poprzednie które poznawałem) jest z mojego miasta! Teraz patrzę na to co napisałem i faktycznie wygląda to jakbym umawiał się z kimś z zagranicy, mój błąd.

No cóż, przynajmniej nie jestem jedyny, a naprawdę zacząłem się powoli przywiązywać ze względu na osobisty charakter rozmów, zdjęcia, nawet
OP: Po prostu mnie to zaskoczyło i coraz bardziej mnie przeraża do jakiego stopnia przeobraża się jakiś początek znajomości z kimś i nagle dziewczyna sobie idzie bez #!$%@? słowa.

Co do spermienia - nigdy tego nie robiłem, nie zawracam dupy jak zostaję olany, zdarzało mi się parę razy po dłuższym olaniu tylko, już z mojej strony na do widzenia, wyrazić swoje zdanie na temat bardzo niedojrzałego zachowania którego się nie spodziewałem
BiednyStara: Jak znajomość nie idzie naprzód to baba nie będzie tracić na nią czasu, proste. Rozumiemy, że są ograniczenia itp ale najwidoczniej ktoś inny zajął się nią na tyle dobrze, że nie chciało jej się z Tobą tylko ciagle pisać. W tym wieku nie macie już 3 miesięcy na tylko pisanie i kolejnego pół roku na randkowanie - większość kobiet szuka stabilnej i poważnej relacji bez zauroczeń rodem z nastoletnich lat.
Po prostu mnie to zaskoczyło i coraz bardziej mnie przeraża do jakiego stopnia przeobraża się jakiś początek znajomości z kimś i nagle dziewczyna sobie idzie bez #!$%@? słowa.


@AnonimoweMirkoWyznania: Normalna rzecz. Gdy ty koncentrowałaś się na jednej dziewczynie to ona w tym czasie mogła obracać paru facetów jednocześnie i wybrała tego, który był z tej puli najlepszy (i w obecnej sytuacji też dostępny).
OP: @BiednyStara
Przecież powiedziałem że już po paru dniach proponowałem spotkania, ale trzeba było przeczekać na to co powie rząd nt zaostrzeń, bo mieszkając w 3 mln mieście i mając do siebie godzinę drogi można natknąć na kontrolę. A znajomość ruszała się do przodu z każdą rozmową..

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: LeVentLeCri
OP: Nadmienię że głównym wątkiem tej całej sprawy jest fakt że sama odezwała się do mnie jednego dnia po pracy, zapytała co u mnie, odpowiedziałem i to był w zasadzie koniec.

Parę minut temu zdecydowałem się znów wejść na stronę gdzie ją poznałem (nie robiłem tego przez ostatni tydzień) - była online. Nie muszę dodawać że zgadzam się z odpowiedziami które dostałem - mój problem polega na tym że jestem coraz
@AnonimoweMirkoWyznania: Musicie sobie coś uzmysłowić. Relacja internetowa jest warta ABSOLUTNE ZERO. To może być tylko zapychacz. Nawet po miesiącach rozmów z jakąś różowa możesz być dla niej zerem. Dlaczego? Bo znajomość internetowa to ZAPYCHACZ CZASU, niech to do was dojdzie. Ja też rozmawiałem kilka tygodni z laskami na różnych portalach, głównie BDSM i z dnia na dzień mi się odechciewalo z nimi pisać. Po prostu, bez powodu. Bo wiedziałem, że się