Wpis z mikrobloga

@nemis: Przykro mi (,)
No ja na skutek tego siedzę w depresji od dzieciaka z dwoma nawrotami, próbowałem kilku wspomagaczy od alkoholu po mdma, ale nie jest wskazane żeby korzystać z tego przy prowadzących / pracodawcy (tu w kontekście fobii towarzyszącej).

Więc tak, ja widzę wyjście z tego w postaci mocnego skupienia się na budowaniu osobowości, nabudowanie zainteresowań, kariery, sylwetki, a w konsekwencji pewności siebie. Oparcie się
@Resemblance: trzeba tez podkreślić że nie każdy może pozwolić sobie na takim budowaniu siebie u podstaw. Lęki, nerwy to #!$%@? i ciota. W najlepszym przypadku wyjdzie z tego patologia. No ale życie nie jesy takie czarno białe i dobrze by bylo zeby kazdy sprobowal i zobaczył czy idzie w dobrym kierunku tak szczerze (co jest niewykonalne dla takiej osoby pewnie xd)
@Nizax: Tak, na papierze to brzmi jak schemat działań, które jedynie trzeba wykonać.
Tylko mieszając to z ogromną apatią, brakiem wsparcia, zrozumienia i zerową samooceną, dochodzimy na koniec dnia do konkluzji, że nie ma po co się zmieniać i takie zwątpienia łapie się regularnie.

Ale to są już duże słowa jak na wyjście od terminu 'osobowość unikająca', która wcale nie musi skutkować utratą panowania nad życiem.