Wpis z mikrobloga

Dzień 1: Zakończony

TL;DR było ciężko, ale nie było ciężko ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)

pierwsza trudność jaką napotkałem było wstanie ( xD ), nie wiem czy to normalne ale gdy się obudziłem nie potrafiłem ustać, miałem dziwne zawroty głowy i czułem się jak by mi błędnik się rozregulował. Teraz jest git ale rano była masakra, wie ktoś czy mój eksperyment może być powodem czy po prostu zdechne? Ale wracając, załatwianie się było proste, wystarczyło usiąść i wszystko się dało zrobić ( ͡° ͜ʖ ͡°) prysznic nie był tak prosty, długo szukałem szamponu i innych środków czystości ale tak poza tym to git, dużo pomogło trzymadło w prysznicu które jest starsze ode mnie xD Drogę z łazienki do kuchni przeszedłem prawie bezproblemowo i jedzenie również zrobiłem w 15 minut. Co prawda robiłem herbatę i płatki z mlekiem ale zrobiłem xD Największym wyzwaniem w całym dniu bylo zrobienie prania i wywieszenie go, jeśli ni liczyć czasu prania to zajeło mi to z godzinę jak nie więcej. Kury nie były wyzwanie ale jedna za przeproszeniem spierdzieliła, tu was uspokoję gdyż nie zdjąłem opaski tylko czekałem z kwałkiem żarcia aż podejdzie żeby ją złapać xD naczynia nie zbite na szczęście i chyba czyste ( mam nadzieję, nie będę oszukiwać ). Jak pewnie niektórzy się domyślili pokoju nie ogarnąłem gdyż na ślepo było dla mnie to wręcz niemożliwe. Tak jak wczoraj bardzo mi się nudziło ale czas umilał mi podcast kreminatorium czy jakoś tak jak i materiały pana Dawida Myśliwca ( mógłby go ktoś oznaczyć plz? xD kc ) więc źle nie było ale prędzej lub później się skońńczą podcasty więc polećcie prosze jakieś xD. Z góry przepraszam za wszystkie błędy w tekście ale przez światło zajebiście bolą mnie oczy i chcę widzieć jak najkrócej, Pozdrawiam i trzymajta się na kwarantannie! #opaskanaoczy #gownowpis #eksperyment i chyba mogę dać #gruparatowaniapoziomu ale jeśli nie to przepraszam i już więcej nie dam.
  • 13
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@MudrzynKamil: Pamiętam jak z 12 lat temu ni z gruchy, ni z pietruchy dostałam ostrego, alergicznego zapalenia spojówek. Oczy łzawiły, swędziały a jak choć odrobina dziennego światła na nie padła to bolały jak jasna cholerna. Na jakieś trzy doby, bo tyle zajęło nim leki zaczęły działać zrezygnowałam z noszenia okularów (-5,5 tutaj) a oczy związałam bandażem, który zdejmowałam tylko na czas zakrapiana oczu i ewentualnie w środku nocy gdy światło nie
@MudrzynKamil: Była kiedyś taka gra/zabawa, nazywała się po prostu "Box", jak pudełko nie sport.
Prowadzący co wieczór wyjmował z pudełka coś co miało charakteryzować kolejny dzień. Na przykład "nie używasz lewej/prawej ręki" "nie umiesz czytać" "mówisz tylko po angielsku" "nosisz opaskę na oczach" "skręcasz tylko w prawo" itp.
Uczestnicy po skończonym dniu, opisywali swoje przeżycia, dzielili się spostrzeżeniami i odczuciami.
Ogólnie bardzo rozwijająca zabawa.

Trzymam kciuki za Twój eksperyment.