Wpis z mikrobloga

356 - 1 = 355

Tytuł: Jestem Legendą. Piekielny dom. Człowiek, który nieprawdopodobnie się zmniejszał
Autor: Richard Matheson
Gatunek: SF

Najnowsza pozycja z artefaktów to zbiór powieści i opowiadań. Ponieważ całość zajmuje jeden tom od licznika odejmuję jedną pozycję, ale postaram się bardziej szczegółowo opisać poszczególne składowe i ocenić je osobno.

Jestem Legendą
★★★★★★★
Książka, na podstawie której został nakręcony film z Willem Smithem. I od razu zaskoczenie, o ile w filmie główny bohater miał do czynienia z jakimiś mutantami, w książce mamy klasyczne… wampiry. Piją krew, brzydzą się czosnku i unikają światła słonecznego. Niezbyt mi tutaj one pasowały.

Fabuła opowiada o losach ostatniego żyjącego człowieka. Reszta ludzkości pod wpływem nieznanej bakterii zamieniła się w wampiry. Powieść nie skupia się na akcentach survivalowych, ale na odczuciach Neville’a, który musi sobie radzić z samotnością. I tutaj autor zrobił kawał solidnej roboty. Widać, że brak kontaktu z drugim człowiekiem bardzo ciąży protagoniście. Gdyby do tego doszło trochę elementów związanych z przetrwaniem, eksploracją opuszczonego miasta, ocena byłaby na pewno wyższa.

Główny wydźwięk dotyczy uznawania normalności. Jeśli w milionowej społeczności pojawi się jeden wampir, to zostanie uznany za wynaturzenie. Ale co jeśli wszyscy poza jedną osobą staną się wampirami?

Piekielny dom
★★★★★★★★
Grupa ludzi zajmujących się tematyką spirytyzmu wprowadza się do rzekomo nawiedzonego domostwa, żeby poznać jego tajemnice i przygotować dla właściciela nieruchomości. Akcja toczy się w ciągu kilku dni poprzedzających święta Bożego Narodzenia.

Na co dzień nie czytam horrorów, ale ten bardzo mi się podobał. Ciężka atmosfera nawiedzonego domu jest odczuwalna przez całą powieść. Pod koniec powieści robi się nieco slasherowo. Postaci zróżnicowane i dobrze wyważone, historię widzimy z punktu widzenia każdej z nich. Mogłaby być nieco dłuższa.

Człowiek, który nieprawdopodobnie się zmniejszał
★★★★★★★★
Główny bohater powieści, Scott odkrywa pewnego dnia, że się zmniejsza. Każdego dnia maleje ułamek cala. Powieść zaczyna się, gdy Scott jest już niewielkich rozmiarów i mieszka w piwnicy. Bieżące wydarzenia przeplatane są z retrospekcjami od momentu gdy przypadłość została przez niego zaobserwowana.

Matheson nie zawodzi. Całość jest napisana dobrze i w przeciwieństwie do „Jestem Legendą” tutaj oprócz emocji i przemyśleń głównego bohatera dostajemy też trochę survivalu. Ten element to głównie opisy zdobywania pożywienia. Od czasu do czasu otrzymujemy opisy heroicznych zmagań Scotta z zamieszkującym piwnicę pająkiem. Survival z ciekawej perspektywy.

Opowiadania
★★★★★★★★
Opowiadań nie będę już oceniał każdego z osobna, tylko potraktuję je jako całość. Zróżnicowane, ciekawe i trzymające w napięciu. Nie jestem pewien, czy na podstawie jednego z nich nie został nakręcony thriller. Pewna para otrzymała tajemniczy guzik i obietnicę znacznej gotówki, jeżeli wcisną przycisk. Zginie wtedy jedna osoba gdzieś na świecie.

Podsumowując, wszystkie powieści i opowiadania czytało się bardzo przyjemnie. Matheson miał na tyle lekkie pióro, że nawet cięższe fragmenty były przystępne, przy zachowaniu ogólnego wydźwięku. Ostatnio chyba jedna z najlepszych pozycji wydanych przez MAG w ramach Artefaktów.

#bookmeter
Pobierz kulfon_wulkanizator - 356 - 1 = 355

Tytuł: Jestem Legendą. Piekielny dom. Człowiek...
źródło: comment_1586757832qG4SWAA3kgHslFqbKs5ILI.jpg
  • 2