Wpis z mikrobloga

Dzisiaj o mało nie powtórzyłam wyczynu @adios i nie wjechałam w sarnę :D Wrcałam z lotniska w Berlinie do Szczecina i na autostradzie jakieś 10 km przed granicą Polski pięknie sarna wyleciała obok mnie i się rozbiła na masce auta za mną. Sarna niestety nie przeżyła :( Samochód w zasadzie został cały, bo to jeszcze młody zwierz był i mały.

Dodatkowo tuż po zjechaniu z autostrady koło Kołbaskowa minęło mnie 12 policyjnych osobówek na sygnale (jechały w rządku), a chwilę potem jeszcze 7 lub 8.

Ktoś wie, dlaczego?

#szczecin #policja
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kuki_1988: Może jechali do innego miasta jako wsparcie, bo był jakiś mecz. Często wtedy z innych miast policja wpada, żeby w razie awantur cała lokalna policja nie musiała się zajmować bydłem zaniedbując resztę swoich obowiązków względem mieszkańców.
  • Odpowiedz
@maciejkack: Pamiętam, ale tutaj akurat sarna się nie wbiła w pojazd, tylko na maskę poleciała i nie wgniotła nawet tak bardzo przodu.

@severian: Mecz o tej porze raczej częsty nie jest, a poza tym wtedy by raczej na sygnale jak opętani nie pędzili. Nawet najnowszy nabytek drogówki jechał :/
  • Odpowiedz