Wpis z mikrobloga

@Stan_Dembinsky w tym rozporządzeniu jest napisane, że można przemieszczać się w celu uczestniczenia w obrzędach religijnych. A może by tak zacząć masowo wyznawać 'nie ma boga, jest motór' i jeżdżenie uznać za czynność religijną? Wybrać sobie jakiegoś motovloggera na proroka i przestrzegać jego zaleceń :D