Wpis z mikrobloga

Od jakiegoś pół roku w prawym uchu słyszę dudnienie/wibrowanie/drżenie/nie wiem co to jest.

Dwa miesiące wcześniej zanim się to zaczęło zmieniłem miejsce zamieszkania.

Nie potrafię określić czy jest to coś w moim uchu/głowie czy coś z zewnątrz. Mi się wydaje jakby dochodziło z zewnątrz, ale nikt inny tego nie słyszy. Więc powoli dopuszczam do siebie myśl, że jestem szurnięty.

Wczoraj jak zasypiałem odkryłem, że ten dźwięk jest bardziej słyszalny jak leżę na wznak z głową skierowaną w górę (oczy w sufit).

Jak przechylę głowę na bok (prawe ucho skierowane w dół, ale nie w poduszke, tylko po prostu w dół, nic go nie zakrywa), to ten dźwięk/uczucie jest dużo mniej uciążliwy.

Dzieje się tak głównie wieczorem, rano tego nie słyszałem. Dlatego podejrzewałem na początku jakieś maszyny w sąsiedztwie. Ale może po prostu rano już jest trochę głośniej w otoczeniu i tak się to nie rzuca w "uszy".

Ktoś wie co to może być i jak temu zaradzić? Brzmi jak coś medycznego?

#laryngologia #ucho #diagnostyka #medycyna #lekarz #leczsiezwykopem #uszy
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach