Wpis z mikrobloga

#dekadawrapie
#11 Drake - Take Care
w miniaturze: Drake - Marvins Room

Drizzy tuż za pierwszą dziesiątką, gdy zaczynałem robić listę to w głowie jakoś miałem, że Take Care jednak się do niej zmieści ale jednak konkurencja była za mocna ( ͡º ͜ʖ͡º) Oczywiście album dla mnie jest niepodważalnym klasykiem i świetną rekompensatą po lekkim zawodzie jakim było dla mnie Thank Me Later. Drake powrócił tu do korzeni - brzmienia, który zaskarbił sobie serca słuchaczy na So Far Gone oraz współpracy z Noah, którego już niejednokrotnie na tagu chwaliłem, więc przypomnę tylko, że to po prostu geniusz jest ( ͡º ͜ʖ͡º) Znowu - nie jest to płyta stricte rapowe, Drizzy większy jeszcze niż na Thank Me Later nacisk kładzie tutaj na śpiew i powolne melodyczne flow, bardzo dużo czerpie inspiracji z minimalistycznego r'n'b przy okazji pokazując światu talent człowieka, który stał się po latach twarzą oraz legendą tego gatunku czyli The Weeknda(pozdrawiamy za polski akcent w piosence ( ͡° ͜ʖ ͡°)). Take Care posiada bardzo charakterystyczny mroczny aczkolwiek zmysłowy oraz spokojny klimat(no przynajmniej w większości tracków bo kilka bangerów też się tu znalazło), Drizzy podobną atmosferę budował zarówno na wcześniejszych jak i późniejszych albumach, jednakże moim zdaniem tutaj udało mu się to najlepiej i pięknie komponuje się ona z tym o czym gospodarz nam tutaj opowiada czyli o związkach, zarówno tych romantycznych jak i z rodziną/przyjaciółmi, egzystencjalizmem, bogactwem, trudami sławym seksu, narcyzmu, znalazło się tu oczywiście również sporo braggi, która fajnie kontrastuje z tym zadymionym mrocznym klimatem i pojawiając się na wyżej wymienionych bangerkach sprawia, że album ani nie męczy ani nie nudzi. Poza wymienionym już Weekndem nie można pominąć też innych świetnych występów gościnnych na albumie, kolejnym młodziakiem który dał tu popis a który później zawojował muzyczny świat był jeszcze wtedy mało znany Kendrick Lamar(ten występ w Buried Alive to jedna z jego najlepszych gościnek w ogóle) na pewno sporo osób po tym tracku zwróciło na niego uwagę, kolejna wyróżniając się gościnka to ta Rick Rossa, nie wiem jak to jest ale Ci panowie zawsze robią razem kapitalne tracki, Lord Knows to taka laurka i esencja brzmienia, które w tamtym okresie wybiło MMG na szczyt rapgry - pełnego bogactwa i przepychu. Wisienką na torcie tego albumu są dla mnie jednak zwrotki Andre 3000 oraz Weezyego w The Real Her, występy gościnne tego pierwszego od rozpadu Outkast zawsze są w hip-hopie wielkim wydarzeniem i tym razem nie było inaczej, niesamowite jest w jak wielu stylistykach potrafi się ten człowiek odnaleźć a Weezy jak to Weezy, zarówno na tracku z Andre jak i na HYFR jak zwykle jeszcze pokazał kto był królem w tamtym okresie niekwestionowanym królem rapu, trochę szkoda że to był schyłek szczytu jego kariery ( ͡° ʖ̯ ͡°). Ostatecznie dziś Drejka a zwłaszcza ten album określa się mianem "ultimate feel good music", po prostu jest on dla każdego, każdy znajdzie na nim coś dla siebie, coś z czym może się utożsamiać i jakieś linijki, które zapadną mu w pamięć a może nawet wywołają łzy(chociaż te łzy w sumie z feel good music by się kłóciły ( ͡º ͜ʖ͡º))

podobne do: The Weeknd, Lil Wayne, Kanye West
najlepsze utwory:
Over My Dead Body
Headlines
Crew Love
The Real Her
Take Care ft. Rihanna
Buried Alive Interlude
We'll Be Fine
Make Me Proud
Lord Knows ft. Rick Ross
Cameras / Good Ones Go Interlude (Medley)
Doing It Wrong
Practice
Hate Sleeping Alone - przyznam szczerze że nigdy wcześniej nie słyszałem tego tracka bo to był bonus na itunes, może ktoś zna album a też nie słyszał więc wrzucę
Under Ground Kings

#rap #muzyka #yeezymafia #drake
ShadyTalezz - #dekadawrapie
#11 Drake - Take Care
w miniaturze: Drake - Marvins Roo...
  • 7