Aktywne Wpisy
dddobranoc +152
Naukowy Bełktot lamentuje, że się boi o swoje życie xD
Jak to jest dzban, do tej pory nikt nie wiedział, że ma syna to publicznie w filmie mówi, że ma i się boi że kiedyś coś mu się stanie. Brawo - jeszcze brakuje, aby wkleił jego zdjęcie i podał adres szkoły.
To jest ten sam poziom co Marcin Dubiel, który nagrał rozpaczliwy film, że jego siostra i mama są atakowane XD i
Jak to jest dzban, do tej pory nikt nie wiedział, że ma syna to publicznie w filmie mówi, że ma i się boi że kiedyś coś mu się stanie. Brawo - jeszcze brakuje, aby wkleił jego zdjęcie i podał adres szkoły.
To jest ten sam poziom co Marcin Dubiel, który nagrał rozpaczliwy film, że jego siostra i mama są atakowane XD i
sildenafil +95
Jeden programista jest bardziej potrzebny niż 100 pielęgniarek, czego nie rozumiesz, plebejuszu?!
#it #informatyka #bekaznadludzi #pracbaza
#it #informatyka #bekaznadludzi #pracbaza
Gdy Zaarbald skończył rozmowę z Sithem, jego duch już niemalże się rozpłynął. Ostatnimi ruchami przeniósł się w swoje ulubione miejsce w Świątyni, tam opadł i zdematerializował się kompletnie. Tak by się skończyła historia Zaarbalda - Mistrza Jedi, oddychającego Mocą. Lecz to nie koniec jego dziedzictwa.
W miejscu gdzie ostatni raz był duch Zaarbalda pozostało małe coś. Niewielkich rozmiarów kryształ, bardzo trudno dostrzegalny, tym bardziej, że znajdował się w delikatnym półmroku otaczających go archiwów Świątyni. Leżał tam i czekał. W tym momencie działy się straszne rzeczy w pobliskim Senacie, siłą rozdarto Republikę, zamordowano Kanclerz, ginęli Strażnicy Galaktyki oraz Siewcy Chaosu. Moc wirowała jak opętana dookoła, deszcz, wiatr i wyładowania atmosferyczne towarzyszyły tym wydarzeniom. Do kakofonii odgłosów walki, śmierci, bólu i zniszczeń dołączyło się bombardowanie z Pancerników. Gigant upadał. Zamykał się rozdział wieloletniego Giganta. Rozpoczynało się nowe. Zbudowane na zgliszczach. Nowe pakty, nowe sojusze, wymuszone układy i kompromisy. Od nowa każdy się uczył porządku.
Kilkanaście tygodni później
Gdy Świątynia na Coruscant wróciła do prawowitych właścicieli i była porządkowana, w archiwum dały się słyszeć ciche kroki. Pełne zadumy i troski. W niedalekiej odległości od Kryształu Natury zatrzymały się one i bardziej wiedzione przeczuciem i zaufaniem Mocy, niż dzięki oczom, zbliżyły się do niego. Postać w płaszczu pochyliła się i podniosła Kryształ z posadzki.
- Zaarbald - dał się słyszeć cichy szept.
Nie było więcej słów. Nie były potrzebne. Z racji swojego pochodzenia Kryształ Natury miał wyczuwalną aurę Mocy. Bardziej wiedziony ciekawością niż pewnością, Mistrz Stah Schek ( @Stah-Schek ) poprosił jednego z bardziej skomputeryzowanych i ogarniętych technicznie padawanów o umieszczenie znalezionego Kryształu w oprawce na Kryształy Kyber. Tak połączone Mistrz Stah Schek umieścił z ciekawości w rękojeści swojego miecza. Zatrzymał się, skupił i uruchomił [...]
@lacuna
#lacunafabularniestarwars
Jeszcze jeden okruch, który udało uratować się ze zgliszcz. Jeden z nielicznych. Może niedługo będzie ich więcej? Zgliszcz, czy uratowanych okruchów? Tylko czas przyniesie odpowiedź.