Wpis z mikrobloga

@KobertRubica: zadanie jest masakrycznie sformułowanie. Dłuższą chwilę zajęło mi ogarniecie o co chodzi. ;)
A chodzi o to, że jak masz sześcian to wyobraź sobie, że zostały z niego tylko punkty wierzchołkowe i teraz te punkty zacznij wrysowywać trójkąty. Wszystki będą prostokątne, ale nie wszystkie będą przystające (takie same pod względem kątów i długości boków. I pytanie dotyczy ile bedzie grup (typów) takich trójkątów. Będą 2. Jedna to trojkąty powstałe na
@xvovx: Zadanie jest dosyć jasno sformułowane jak dla mnie, z czym miałeś problem? Jedyny błąd to słowo grupa w miejscu gdzie powinno być klasa, ale to łatwo się domyślić, że dzieciaki nie znają obu tych pojęć, a klasa tylko by im się z szkolną klasą skojarzyła, więc wbrew matematycznej definicji użyto słowa grupa.
@czokobons: jak już się ogarnie co autor miał na myśli to wydaje się to nawet proste i całkiem logiczne.
Ale dla przeciętnego 8 klasisty to jest totalnie nieczytelne. Już lepiej byłoby sformułować je np w ten sposób:
"Ile różnych (nieprzystających) trójkątów można utworzyć łącząc ze sobą liniami prostymi wierzchołki sześcianu." Sens ten sam a nie ma zastanawiania sie nad tym o co autorowi chodziło z tymi grupami.