Wpis z mikrobloga

#!$%@? z tego siedzenia w domu. We wtorek kończy mi się L4, a w środę muszę wrócić do pracy. W skrócie jestem kurierem tyle że #!$%@? nieporównywalne ilości kilogramów (kto chce znajdzie mój pierwszy post, tam opisałem czym się zajmuje). W domu siedzi różowa na home office - jest przedszkolanka. Jakie jest wyjście z tej sytuacji? Żadne #!$%@?. Albo pociągnę dalej L4, będę na zwolnieniu już ponad 30 dni i będę musiał później zrobić badania kontrolne, co graniczy teraz z cudem. Albo wrócę na parę dni i później L4, ale istnieje ryzyko że przyniosę to gówno do domu. Albo wracam na cały kwiecień, a różowa dziś w nocy wywiozę do jej rodziców. Żadne rozwiązanie nie jest dobre, a całe stayathome idzie się #!$%@?. #!$%@? ze mną, ale możliwe że różowa jest w ciąży, więc chyba zdecyduje się na ostatnie rozwiązanie.
#koronawirus #pracbaza
  • 9
@ks2m u nas mają w dupie. Firma z którą moja firma ma podpisana umowę wszystko odwoływała, obecnie nie rejestrują. Jak sobie sam nie załatwisz lekarza medycyny pracy to #!$%@? wielki i szelki
@SoulShredder jeśli klient nie mieszka na 4 bez windy, tylko w domku to bajka, w każdej innej sytuacji jest #!$%@?. Dodatkowo klient ma nas poinformować ze jest na kwarantannie, ale skoro ludzie są w stanie okłamywać lekarzy to w nas bankowo mają #!$%@?. Tylko że klienci są mimo wszystko małym problemem. Największym jest to że przychodząc do pracy, na start mam kontakt przynajmniej z 50 osobami. Cały dzień na mieście, w blokach,