Wpis z mikrobloga

Wchodzę do sklepu osiedlowego po bułki. Stanąłem w kolejce za gościem co papierosy przywiózł i za mną jeszcze jeden typek. Wpada stara baba do sklepu i od razu na wejściu żeby ją przepuścić bo ją noga boli a siostra nie może a ona sama musi do apteki i jeszcze costam. Za papierosy się rozliczyli to mówię żeby wzięła co tam chce. Co było taką pilną potrzebą żeby wyjść na zakupy? Farba do włosów i cukierki... ,,a michałków nie ma? jak to?" Zanim wybrała nowe to zdążyłem kupić te bułki ¯\_(ツ)_/¯ #koronawirus