Wpis z mikrobloga

@wespazjan: Limfocytarno-plazmocytarne zapalenie dziąseł/jamy ustnej :( Teoretycznie po zastrzyku przeciwzapalnym jest mu już lepiej, ale przez to cholerstwo zapalenie będzie cyklicznie wracać, aż w końcu leki przeciwzapalne przestaną działać i będzie problem, bo operowanie przy stanie zapalnym jest niebezpieczne.
@SpeaRRR: Trzonowców nie ma już od dawna, teraz nie będzie miał też kłów - więc tak, będzie zupełnie bez zębów. Koty sobie z tym generalnie dobrze radzą, już bez trzonowców bez problemu jadł mokrą karmę i nawet suchą czasem chrupnął, a przecież kłami tego nie gryzł. Jedyny problem, poza powikłaniami ewentualnymi, to zaburzenie kształtu pyszczka i "wypadający język". Ale niech już będzie derpem, byle przeżył (,)
@coconut: Nie pamiętam dokładnie, ze 4-5 lat miał. Potem był spokój, teraz ma z 8-9 lat i problem powrócił. A ja jeszcze gorączki dostałem i pozostaje mi jutro wysłać po odbiór siostrę i czekać czy mój kot Schrodingera wróci żywy czy martwy ()
@Myzreal: @coconut: Bez nerwów. Mam kotkę zupełnie bez zębów i doskonale sobie radzi żywiąc się praktycznie wyłącznie (!) suchym. Po prostu nie lubi saszetek i już. "Człowiek dej chrupki" i koniec, musi dostać bo mokrego nie zje :D P usunięciu zębów koty bardzo szybko wracają do normalnego życia. Będzie tylko 1 dzień na "odchorowanie" narkozy, potem ze 2-3 dni trochę markotne i zacznie się tradycyjne bieganie po domu :)
@Myzreal
@gumiorek
Moje mają dopiero 2 lata :( a problem zaczął pojawiać się już jakoś pół roku temu. Niestety ten u którego dziąsła są w gorszym stanie miał też problemy z odpornością jak był kociakiem i myślę że to też mogło mieć wpływ. Aczkolwiek i tak są młode, a z tego co czytam ekstrakcje zębów robi się z reguły u starszych kotów....
@coconut: Moja kotka miała 5 lat jak straciła wszystkie, wcześniej straciła kły, które jej krzywo wyrastały, więc nie ma reguły. A już od 5 lat żyje bez zębów i doskonale sobie radzi - nawet język jej nie "wyjeżdża" tylko czasami się trochę popluje jak głęboko uśnie :) Ona jest ogólnie bardzo pechowym i zaniedbanym zapewne z młodości kotem (wzięliśmy ją jako 3-4-latkę ze schroniska), bo oprócz tego ma astmę i straciła
@coconut: Jeszcze tylko dodam, że problemy z zębami mogą być wstępem do kolejnych problemów - również z sercem, czy ropni. Dokładnie tak samo jak u człowieka. Więc naprawdę nie ma co na siłę kota "uszczęśliwiać". Koty moje albo moich rodziców miały już łącznie z 5 zabiegów wyrywania zębów, jak nie więcej i nigdy nic się złego nie stało. A były w różnym wieku, w tym kilkumiesięczny "chłopak", który miał krzywo rosnącego