Wpis z mikrobloga

Wykopki, taka sytuacja.

Nagła awaria w domu, trudno, trzeba wyjść. Cisnę do #castorama.
Na wyjściu ochroniarz rozkazuje mi dezynfekcje rąk. No ogółem spoko, nie? Rozsądne, ogółem jestem za. No, ale płyn jest w jakimś pojemniku jak na mydło - z pompką. Pompka #!$%@? tak, że szkoda gadać. W końcu market budowlany, nic dziwnego...

Mówię ochroniarzowi, że mam swoje rękawiczki jednorazowe, NOWE. Jego to nie interesuje. OK, zwracam uwagę, że pompka jest zanieczyszczona i więcej bakterii czy wirusów znajduje się na jej powierzchni niż aktualnie wnoszę do sklepu. Wszystko mówię spokojnie, bez pretensji. Gościowi odpala się tryb agresora + "ON TU JEST OD EGZEKWOWANIA PRAWA".

Prawa? Przecież to wymysł Castoramy, jest to jedyny sklep, który odwala takie akcje. Mówię #!$%@?, nie mam wyjścia, woda się leje, a bez wody do końca #epidemia to trochę #!$%@?, zakupy zrobić muszę. Nacisnąłem przycisk, pokazałem typowi gluta tego pseudo środka do odkażania i poszedłem w cholerę.

Zastanawiam się co za gówno było w tym pojemniku skoro przez 10 minut nie odparowało z powierzchni skóry - na pewno nie alkohol 60%/70% + gliceryna jak w tych, które są np. w szpitalach, bo te odparowują momentalnie. Poza tym po tym #!$%@? dostałem jakiejś reakcji alergicznej, ale już #!$%@? z tym...

Czemu w Polsce wiecznie robimy wszystko na #!$%@?? Działania, które mają zachować pozory, że COŚ ROBIMY, a tak naprawdę - #!$%@? robimy. Więcej CFU przeniosłem z tego "przycisku" niż później "zdezynfekowałem" tym płynem wątpliwej jakości.
Czy to takie trudne umieścić te butelki w podajniku za 20 zł/sztuka? Który naciska się łokciem. Już nawet nie marzę o automatycznym podajniku.

Przecież takie działanie przynosi efekt dokładnie odwrotny od pożądanego. Fałszywe poczucie bezpieczeństwa - podobnie jak z maseczkami chirurgicznymi noszonymi przez 3 dni przez Januszy.
Da się to gdzieś zgłosić żeby ktoś im wytłumaczył jak to porządni zrobić? Sanepid?

#koronawirus
  • 4
@pytajnig: ja byłam ostatnio w małym markecie spożywczym. Na wstępie i na wyjściu trzeba użyć "płynu do dezynfekcji". Fioletowy aż po gałach wali. Cieknie i nie paruje. Powąchałam dłonie i jestem pewna, że to płyn do mycia podłóg. XDDDD Uwielbiam to polskie robienie na odwal.
@pytajnig robisz zamieszanie z niczego. Jak Ci nie pasowało to trzeba było pojechać do innego marketu budowlanego. I jeszcze opisywanie takich wysrywow w internetach. Ha tfu