Wpis z mikrobloga

@GaiusBaltar: Nie widzę. Zakaz to zakaz. Spotkasz tego dziadka, który się tłoczy w kolejce, to również Ci powie, że miał równie ważny powód i bardzo uważał. Jakiś typ w Norwegii dostał 40 tys. koron kary za to, że złamał kwarantannę, bo jego telefon zrobił trasę w górach, choć podobno nikogo nie spotkał. Tak to działa. Albo trzymasz ludzi za mordę w takich sytuacjach, albo nie panujesz nad niczym.
  • Odpowiedz
Jakiś typ w Norwegii dostał 40 tys. koron kary za to, że złamał kwarantannę, bo jego telefon zrobił trasę w górach, choć podobno nikogo nie spotkał.


@smutny_kojot: Złamanie kwarantanny to coś zupełnie co innego. Osoby pod kwarantanną mają zupełnie inny zestaw zasad do przestrzegania.

Rozumiesz w ogólę sens ograniczeń i istotę tego prawa? Sensem ograniczeń jest zlikwidowanie spotkań ludzkich, a nie "trzymanie ludzi za
  • Odpowiedz
@GaiusBaltar: Chodzi o zasadę. Dopóki będziemy opierać strategię na "zdroworozsądkowym" myśleniu jednostki typu "nikogo nie spotkałem", "bardzo uważałem", "niczego nie dotknąłem", będziemy bezradni w walce z epidemią. Bo przy takim podejściu zdajemy się na nieomylność ogółu populacji, a coś takiego to czysta utopia. Każdy popełnia błędy sanitarne, a kiedy wszyscy zaczną wyjeżdżać 50km za miasto, to w końcu tam będzie spotykać się najwięcej osób i wracamy do punktu wyjścia.
  • Odpowiedz
@smutny_kojot: No to w takim razie czemu nie zabronisz zakupów spożywczych i wyjść do zakładów pracy? Tam spotykają się największe grupy ludzi.

Zdrowie psychiczne, i odrobina ruchu jest równie ważna jak zakupy żywieniowe, i w odróżnieniu od zakupów nie można sobie tej potrzeby załatwić składają zamówienie z dostawą do domu.

Popatrz na wariant koreański. Żadnych ograniczeń w ruchu, tylko testowanie - ci z testem pozytywnym pod kwarantanną, wszyscy w maseczkach,
  • Odpowiedz
Popatrz na wariant koreański.


@GaiusBaltar: No teraz odleciałeś. Porównujesz superzdyscyplinowane społeczeństwa rozwiniętych krajów azjatyckich do naszego #!$%@?łka, gdzie każdy wie wszystko lepiej, złożonego z januszy typu "a co mi ty tam synek będziesz p..lił o jakichs koronawirusach hehe wez sie lepiej za robote" i obrazajacych sie w sklepach na obsluge, która kaze im zdezynfekowac rece (widzialem na wlasne oczy kilkukrotnie)?

No to w takim razie czemu nie zabronisz zakupów spożywczych
  • Odpowiedz
@smutny_kojot: Chyba nie wiesz jak to działa. Jak codziennie uprawiałeś jakieś aktywności a teraz masz to z dnia na dzień rzucić to można depresji dostać i mówię na powaznie. Wsiadam na rower zaciągam chustkę na twarz i jadę. Jeżdżę po lasach, przedmieściach i nikomu w twarz nie dmucham. Ale mam kolegę który mysli tak jak Ty ale tylko dlatego, że od dwóch lat po wypadku w pracy siedzi na kanapie
  • Odpowiedz
@sebek1987: Nie no nikt nie dostanie depresji tylko Ty bez swojego rowerka. W ogole o czym Ty gadasz? Ty i Twoj kolega to jakies wyznaczniki tego, jak wyglada i o czym mysli cale spoleczenstwo? Dla seniorow, o ktorych pisze w obrazku we wpisie codzienny maraton po 50g szynki i po warzywa na targ jest takim samym sportem jak Twoj rowerek. Sadze ze zwariowanie z powodu izolacji grozi im w nie
  • Odpowiedz
@smutny_kojot: narzekanie w domu, że nie można pobiegać, a chodzenie bez celu po mieście to kolosalna różnica. Choćby w tym, że jedni siedzą w domu, a drudzy chodzą po mieście.
  • Odpowiedz
@sebek1987: Nie wiem, ale po pierwsze im jest duzo trudniej to pojac z racji braku dostepu do pelnego spektrum informacji oraz wlasnej ulomnosci umyslowej wynikajacej z wieku, po drugie pietnowanie ich zlych zachowan, a usprawiedliwianie swoich to zwykla hipokryzja.
  • Odpowiedz